Przejdź do treści

Parys: Zełenski postawił na Niemcy i Polska powinna przestać bezkrytycznie popierać Ukrainę

Źródło: domena publiczna

Arcyciekawego wywiadu dla portalu Salon 24 udzielił Jan Parys, były minister obrony w rządzie Jana Olszewskiego. Obok wielu kwestii poruszonych w rozmowie Parys mówił także o naszych stosunkach z Ukrainą. Wniosek? "Polska w tej chwili musi zrezygnować z roli adwokata Ukrainy. Nie dlatego, że jej nie popiera, ale po prostu dlatego, że Ukraina tego nie chce. Postawiła na sojusz z Republiką Federalną Niemiec i uznała, że Niemcy znaczą w Europie więcej niż Polska – stwierdził były szef resortu obrony.

"Polscy dyplomaci muszą sobie zdać sprawę, że dotychczasowa polityka bezkrytycznego popierania Ukrainy, jej postulatów w pełnym zakresie co do członkostwa w Unii i w NATO była polityką nierealistyczną. Nie ma dziś w Europie zgody na to, żeby przyjąć Ukrainę w szybkim tempie do NATO czy do Unii Europejskiej. Wszyscy wiedzą, że to jest skomplikowane, że to jest długie i Polska w tej chwili musi zrezygnować z roli adwokata Ukrainy. Nie dlatego, że jej nie popiera, ale po prostu dlatego, że Ukraina tego nie chce.

Postawiła na sojusz z Republiką Federalną Niemiec i uznała, że Niemcy znaczą w Europie więcej niż Polska. Co jest oczywiście prawdą, bo nasza pozycja w Europie jest mniejsza niż niemiecka i to wynika, chociażby z tego, że mamy mniejszy potencjał demograficzny czy gospodarczy. Także tutaj taka doraźna kalkulacja, porównywanie potencjału Polski i Niemiec jest zawsze dla nas niekorzystne, a w Kijowie właśnie dokonano takiego porównania", stwierdził Jan Parys.

Polityk obozu niepodległościowego nie odpowiedział na pytanie (tej kwestii zresztą nie poruszano), czy w dłuższej perspektywie postawienie na Niemcy się Ukrainie opłaci. Na pytanie to odpowiedziała jednak i to kilka razy historia. Nie, nie opłaci. Niemczy zdradzili swoich ukraińskich sojuszników przynajmniej czterokrotnie w ciągu ostatnich stu lat z okładem. Po raz pierwszy było tak pod koniec I wojny światowej, po raz drugi w latach 40. XX wieku, po raz trzeci w latach 90. i po raz czwarty po roku 2014.

Dla Niemców pierwszoplanowym partnerem jest zawsze Rosja. A Ukraina dobra jest o tyle, o ile można ją wykorzystać do antypolskiej polityki.

Czy wie to Zełenski? Nie przeceniajmy jego intelektu.

Salon 24, Portal TV Republika, wch

Wiadomości

Zegar Zagłady przesunięty o sekundę do przodu. Bliżej apokalipsy

Panika podczas święta. Co najmniej 15 osób stratowano na śmierć

Kraj w Europie w ślady USA. Tylko dwie płcie. Efekt Trumpa

Pierwsze lotnisko w Europie z autobusami bez kierowców

Dwa rosyjskie bombowce w powietrzu przez 11 godzin. I to gdzie?

Putin znalazł powód. Odrzuca negocjacje z Zełenskim

Walki w Afryce zagrażają laboratorium. Grozi nam katastrofa

Szef ds. granic do Seleny Gomez: Gdzie łzy za wykorzystane dzieci

Chiny budują potężne centrum badań nad fuzją jądrową

Trzeci miesiąc masowych protestów. Dymisja premiera nic nie dała

Ktoś nas ostrzega. Sztuczna inteligencja skrywa "cień zła"

Zagadka dronów nad New Jersey została rozwikłana

Astronomowie odkryli super-Ziemię. Tuż za rogiem. Kosmicznym...

TYLKO U NAS

Cały niemiecki mainstream polityczny relatywizuje prawdę o zbrodni niemieckiej na Polakach

Ścigali go czerwoną notą Interpolu. Wpadł na Podlasiu

Najnowsze

Zegar Zagłady przesunięty o sekundę do przodu. Bliżej apokalipsy

Dwa rosyjskie bombowce w powietrzu przez 11 godzin. I to gdzie?

Putin znalazł powód. Odrzuca negocjacje z Zełenskim

Walki w Afryce zagrażają laboratorium. Grozi nam katastrofa

Szef ds. granic do Seleny Gomez: Gdzie łzy za wykorzystane dzieci

Panika podczas święta. Co najmniej 15 osób stratowano na śmierć

Kraj w Europie w ślady USA. Tylko dwie płcie. Efekt Trumpa

Pierwsze lotnisko w Europie z autobusami bez kierowców