Solidarna Polska złoży wniosek o samorozwiązanie Sejmu - poinformował lider SP Zbigniew Ziobro. Według SP zjazd wyborczy PO na Dolnym Śląsku to kolejny dowód na kompromitację partii rządzącej, a "Polska potrzebuje szansy, której od rządu Tuska nie dostanie".
- Przed chwilą zarząd Solidarnej Polski zarekomendował złożenie przez klub wniosku o rozwiązanie Sejmu - powiedział Ziobro na poniedziałkowej konferencji prasowej w Sejmie. Zaznaczył, że cały klub oficjalnie podejmie decyzję w środę, ale - po rozmowach z posłami SP - jest przekonany o pełnym poparciu dla wniosku.
Zgodnie z konstytucją, Sejm może skrócić swoją kadencję uchwałą podjętą większością co najmniej 2/3 głosów ustawowej liczby posłów - czyli minimum 307 głosami. Projekt uchwały ws. skrócenia kadencji może złożyć: prezydium Sejmu, komisja sejmowa lub grupa 15 posłów. Klub SP liczy 17 posłów. Skrócenie kadencji Sejmu oznacza jednoczesne skrócenie kadencji Senatu.
- Albo jest się za skorumpowaną władzą, albo przeciw tej władzy - oświadczył Ziobro na konferencji. Dodał, że - jego zdaniem - obecny rząd "wielokrotnie już się skompromitował", zatem przyspieszone wybory parlamentarne są najlepszym możliwym rozwiązaniem. - SP jest za nowym otwarciem, Polska potrzebuje szansy, której od rządu Donalda Tuska nie dostanie - zaznaczył.
26 października na zjeździe dolnośląskiej PO Grzegorz Schetyna przegrał rywalizację o funkcję szefa regionu z Jackiem Protasiewiczem. Po wyborach upublicznione zostały przez "Newsweek" nagrania, z których wynika, że dwaj posłowie PO mieli namawiać dwóch działaczy PO do głosowania na Protasiewicza, sugerując w zamian pomoc w znalezieniu pracy.
Jak ocenił Ziobro, decyzja zarządu Platformy, że nie będzie powtórnych wyborów władz partii na Dolnym Śląsku, a osoby nagrane i te, które nagrywały są zawieszone w prawach członka partii, świadczy o "kierowaniu się przez PO zasadą omerty" oraz "wypalaniu przez Donalda Tuska nie korupcji, ale tych, którzy ją ujawniają".
Lider SP zaapelował o poparcie wniosku o samorozwiązanie Sejmu, szczególnie do posłów opozycji. - Mam nadzieję, że okaże się, że w polskim Sejmie nie wygra partia "przyspawanych do stołków" czy "przywiązanych do politycznych konfitur" tylko ludzi przyzwoitych - mówił.
Dodał, że nie wyklucza "wielkiej niespodzianki" w sprawie poparcia takiego wniosku, ponieważ - jego zdaniem - Platformie coraz trudniej jest o większość w parlamencie. - Nie wyobrażam sobie ponadto, by PiS - cokolwiek teraz by mówił - w chwili głosowania zawarł +cichy układ+ z obecnie rządzącymi - powiedział Ziobro.
mp, pap, fot. Bartłomiej Graczak/Telewizja Republika