Pakt migracyjny, czyli eksperyment na Polsce
![](/sites/default/files/styles/responsive_16_9_600w/public/2025-02/AAA1_0.png?h=62fa39e5&itok=fWY7GDVG)
Czy Polska stanie się celem masowej migracji, czy raczej zachowa kontrolę nad swoimi granicami? To pytanie zdominowało gorącą debatę w Telewizji Republika, prowadzoną przez red. Adriana Stankowskiego. Marek Suski (PiS) ostrzegał przed zagrożeniami wynikającymi z unijnego paktu migracyjnego, Małgorzata Prokop-Paczkowska (Lewica) podkreślała znaczenie solidarności europejskiej, a Wojciech Machulski (Konfederacja) wskazywał na ryzyka związane z polityką otwartych granic.
Sceptycyzm Marka Suskiego wobec polityki migracyjnej Tuska
Poseł Marek Suski nie krył swojego sceptycyzmu wobec polityki migracyjnej, którą – jak twierdzi – po cichu próbuje wdrażać w Polsce Donald Tusk. Ostro wypunktował jego rzekomy sprzeciw wobec mechanizmu relokacji migrantów. Zdaniem polityka PiS jest to jedynie gra pozorów, a w rzeczywistości Tusk gotów jest realizować zobowiązania niekorzystne dla Polski.
- Wiarygodność Donalda Tuska w tej sprawie? Jest bliska zeru. Może kilku naiwnych jeszcze mu wierzy, ale to ostatki
– stwierdził Suski z wyraźnym przekonaniem.
Nawiązał do ujawnionego przez posła Michała Moskala dokumentu, z którego wynika, że rząd Donalda Tuska przygotowuje się na przyjęcie migrantów, rozsyłając już odpowiednie instrukcje do ministerstw i służb. Według posła Suskiego plan zakłada tworzenie obozów tymczasowych, a wojsko miałoby zajmować się transportem nielegalnych migrantów do ośrodków azylowych, zamiast – jak podkreślał – skutecznie strzec granicy.
-To, co nas czeka, to masowy napływ osób, które nie chcą pracować, bo przecież Niemcy nie oddadzą tych, którzy są im potrzebni
– dodał
Poseł PiS przywołał także spotkanie w Niemczech, gdzie, jak twierdzi, kanclerz RFN Angela Merkel miała powiedzieć Mateuszowi Morawieckiemu, że Berlin nie poradzi sobie z napływem migrantów i konieczne będzie "podzielenie się problemem" z Polską.
Lewica uspokaja: „Kobiety w Berlinie się nie boją”
Prowadzący rozmowę red. Stankowski, poruszył kwestię bezpieczeństwa i wysokiego bezrobocia wśród migrantów. Przytoczył dane z Niemiec, gdzie ponad 60 proc. z nich nie podejmuje żadej pracy, licząc jedynie na świadczenia socjalne.
Zwrócił też uwagę, że jak wynika z niemieckich mediów wynika, Berlin z powodu dużej ilości migrantów nie jest miastem bezpiecznym, a mieszkające tam rodziny boją się wychodzić na wieczorny spacer po mieście.
Nie zmąciło to jednak optymizmu Małgorzaty Prokop-Paczkowskiej z Lewicy.
-Kobiety w Berlinie nie boją się wychodzić na ulicę. Jest spokojnie
– zapewniła, powołując się na osobiste doświadczenia czestych wizyt w tym mieście.
Odniosła się też samego paktu migracyjnego. Tu wzięła za dobrą monetę słowa Donalda Tuska i Ursuli von der Leyen z piątkowego spotkania w Gdańsku.
- Premier powiedział, że nie zgadza się na żadną dodatkową migrację i ja mu wierzę
– stwierdziła, ignorując jednak fakt, że limity ilościowe zostały już ustalone i mogą obejmować setki tysięcy osób.
Jeszcze jesteśmy bezpieczni, ale to się może zmienić
Wojciech Machulski z Konfederacji z kolei postawił sprawę jasno – Polska, według niego, jest jednym z najbezpieczniejszych krajów Europy, ale to może się szybko zmienić, jeśli plany Komisji Europejskiej wejdą w życie.
- Polska jest jednym z najbezpieczniejszych krajów w Europie i powinniśmy to zachować. Jeśli plany Komisji Europejskiej zostaną wdrożone, sytuacja może się diametralnie zmienić
– przestrzegał.
Wskazał też, że znaczny odsetek migrantów w Niemczech stanowią osoby skazane lub podejrzane o przestępstwa.
Pakt migracyjny to zło
Na koniec, prowadzący rozmowę red. Adrian Stankowski, zapytał o zasadność wypowiedzenia paktu migracyjnego. Było to nawiązanie do deklaracji obywatelskiego kandydata na Prezydenta RP, Karola Nawrockiego.
– Pakt migracyjny powinien zostać wypowiedziany, ponieważ zagraża bezpieczeństwu Polski
– stwierdził Machulski bez wahania.
– Donald Tusk zrobi wszystko, czego oczekują od niego Niemcy
– dodał poseł Suski.
Polityk PiS zwrócił uwagę na to, że odkąd władzę w Polsce przejął Donald Tusk, Polacy mają coraz mniej powodów do optymizmu, ponieważ każdego dnia dowiadują się o rzeczach, które czynią ich zycie gorszym.
– To decyzje, które mogą zmienić Polskę na zawsze. Jeśli wybory prezydenckie wygra Rafał Trzaskowski, to podpisze temu rządowi wszystko, a wtedy napłynie do nas masa uchodźców. Donald Tusk to złodziej naszych marzeń
– zakończył Suski, nie kryjąc rozgoryczenia.
Źródło: Republika
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X