PSL chce umożliwić reklamę cydru
Polskie Stronnictwo Ludowe proponuje umożliwienie reklamowania cydru oraz perry (gruszkowego odpowiednika). - Reakcją na rosyjskie embargo powinno być wsparcie polskiego sektora owoców - uważa rzecznik Stronnictwa Krzysztof Kosiński. Ludowcy przygotowali projekt odpowiednich zmian w przepisach.
Ze względu ma rosyjski zakaz importu m.in. owoców, w tym jabłek, z inicjatywą zmiany w ustawie o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi, wystąpili już też senatorowie PO. Ponadto swój projekt zmian w prawie, które umożliwią reklamę cydru, tak jak piwa przygotowało też Ministerstwo Gospodarki.
Projekt PSL nowelizacji ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi ma celu umożliwienie reklamy cydru i perry na zasadach przewidzianych dla piwa. Zgodnie z obecnymi przepisami reklama piwa obwarowana jest szeregiem warunków, w tym m.in. reklama i promocja piwa nie może być prowadzona: w telewizji, radiu, kinie i teatrze między godziną 6 a 20, z wyjątkiem reklamy prowadzonej przez organizatora imprezy sportu wyczynowego lub profesjonalnego w trakcie trwania tej imprezy.
- W uzasadnieniu projektu zwracamy uwagę na podobieństwo cydru i perry - których reklama jest zakazana - do piwa, które z kolei reklamować można. Zarówno cydr, perry, jak i piwo mają niską zawartość alkoholu, sprzedawane są w podobnych butelkach, dlatego obecne różnice w zakresie możliwości reklamowania nie są racjonalne - stwierdził Kosiński.
Polityk PSL uważa też, że reakcją na rosyjskie embargo powinno być silne wsparcie dla polskiego sektora owoców. Kosiński stwierdził, że według szacunków w ciągu najbliższych pięciu lat rynek cydru może stanowić 2,5 proc. rynku piwa, czyli produkcję około 90 milionów litrów cydru. - Jeśli przyjmiemy, że z jednego kilograma jabłek uzyskuje się około 0,9 litra cydru, to możliwe będzie zagospodarowanie około 100 tys. ton jabłek. Dlatego też promocja cydru, jego reklama, będzie pozytywnie oddziaływała na rynek jabłek - powiedział rzecznik PSL.
Według Kosińskiego PSL zależy na szybkim i sprawnym uchwaleniu zmian w prawie, "dlatego ścieżka poselska będzie znacznie szybsza niż na przykład projekt senatorów PO o podobnym zakresie zmian". Rzecznik ludowców zaznaczył, że w swym projekcie PSL mówi nie tylko o cydrze, ale także o perry, do którego produkcji wykorzystywane są gruszki. Dodał, że ludowcy liczą na wsparcie projektu przez wszystkie partie.
W uzasadnieniu do projektu PSL czytamy m.in., że cydr i jego gruszkowy odpowiednik są napojami o niskiej zawartości alkoholu - od 1,2 proc. do 8,5 proc., otrzymanymi w wyniku fermentacji alkoholowej nastawu, bez dodatku alkoholu, następnie wysycane dwutlenkiem węgla, podobnie jak piwo. Ponadto - podkreślono - niska zawartość alkoholu, owocowy smak i podobna, charakterystyczna pojemność butelek lub puszek sprawiają, że napoje te posiadają cechy zbliżone do piwa.
Przeciwne reklamowaniu cydru jest Ministerstwo Zdrowia, według którego reklama alkoholu jest wyjątkowo szkodliwa z punktu widzenia interesu zdrowia publicznego, a podatni na nią byliby głównie młodzi ludzie. - Jakiekolwiek postulaty zmierzające do liberalizacji przepisów dotyczących reklamy napojów alkoholowych należy uznać za niezgodne z polityką prozdrowotną - mówił rzecznik ministerstwa Krzysztof Bąk.
Ludowcy stwierdzają z kolei, iż badania zachowań konsumentów wskazują, że zwiększenie udziału cydru i perry w rynku napojów alkoholowych nie będzie miało wpływu na zmiany w modelu spożycia alkoholi. Jak napisano, cydr i perry - będące w tej samej grupie produktowej co piwa smakowe - spożywane są w zbliżonych okolicznościach i przez podobnych konsumentów.
Podobną do używanej przez ludowców argumentację na rzecz umożliwienia reklamy cydru przedstawił w uzasadnieniu do swego projektu, kierowany przez szefa PSL, wicepremiera Janusza Piechocińskiego, resort gospodarki. Propozycja MG dotyczy tylko reklamy napoju produkowanego z jabłek. Według informacji z resortu, projekt ten ma zostać omówiony na wtorkowym posiedzeniu rządu.
Z kolei minister rolnictwa Marek Sawicki (PSL) pytany w poniedziałek o komentarz do propozycji zmiany przepisów dotyczących reklamy cydru odpowiedział, że jest zdumiony tym, iż w sprawach kryzysu i embarga rosyjskiego "największą rolę i najważniejszą pozycję odgrywa cydr". Według Sawickiego cydr to produkt marginalny.
Jednak w ubiegłym tygodniu minister rolnictwa wystąpił do resortu finansów z wnioskiem o czasowe zawieszenie akcyzy na cydr. Akcyza ta wynosi 97 zł za hektolitr napoju, czyli tyle samo, ile w przypadku piwa. Sawicki informował też wówczas, że klub PSL "przejmie" nowelizację ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi, tak by wprowadzić do niej możliwość reklamowania cydru i piwa, jak to ma miejsce w przypadku piwa.
Według zapowiedzi rzecznika PSL, przygotowany przez jego klub projekt nowelizacji zostanie złożony w Sejmie na najbliższym posiedzeniu (27-29 sierpnia).
Cydr - sfermentowany alkoholowy napój z jabłek - może zawierać do 8 proc. alkoholu, jednak najczęściej spotyka się napój 5-proc. W opinii Polskiej Rady Winiarstwa reklama i promocja cydru, jak ma to miejsce w przypadku piwa, wpłynęłaby jeszcze bardziej na popularyzację tego napoju.
CZYTAJ TAKŻE: