Najazd na media publiczne, czasowe wyłączenie sygnału TVP, w tym głównej stacji informacyjnej - TVP Info, przyniosły nie tylko katastrofalne skutki jeżeli chodzi o oglądalność "mediów publicznych" (odnowiona TVP Info straciła w stosunku do prawdziwej - ponad 90 proc. widzów), ale podkopała także finanse Telewizji Polskiej. Kary za nieemitowane reklamy to tylko część problemu. Z kłopotów - neo TVP - cieszyć mogą się sprzyjające obecnemu "obozowi władzy", media prywatne. I wszystko wskazuje na to, że będą miały one coraz więcej powodów do satysfakcji.
Przypadnie im bowiem najprawdopodobniej np. ogromna większość tej części tortu reklamowego, która dotąd była udziałem autentycznej TVP. Nie muszą się także martwić o oglądalność, gdyż widz TVN i "kanału informacyjnego" TVN 24 raczej nie przejdzie do odnowionego i "pluralistycznego" "TVP INFO". Po co ma to bowiem robić, gdy tak miłe mu treści ma sprzedawane w znacznie bardziej (przyznajemy to!) profesjonalnej formie przez oglądane dotąd stacje. Pozbyły się one (krzyż, a może bardziej - gwiazda na drogę) z największych nieudaczników, których teraz możemy oglądać w "TVP", a które swoje "występy", zaczynają od rytualnego potępienia TVP z lat 2016-2023 (vide: występ niejakiego Szeląga).
Odnowiona "TVP" nie zagrozi więc POzycji takiej np. TVN profesjonalizmem, mając z nią za to praktycznie identyczny przekaz i ofertę. By skutecznie to ostatnie zapewnić, potrzebne jest jednak "radykalne odchudzenie" "TVP", co POstuluje w wywiadzie dla Radia ZET m. in. Krzysztof Luft, były członek Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Zdaniem Lufta, w ostatnich latach TVP została rozbudowana do rozmiarów poza rozsądek i potrzeby. "Tam jest w tym momencie chyba z dwadzieścia kanałów, zupełnie nie wiadomo, po co", powiedział były członek Luft, stwierdzając wprost, iż "media publiczne mają inną misję niż media komercyjne, np. z uwagi na sposób ich finansowania" i "nie powinny z nimi rywalizować".
"Po co dawać widzom coś, co i tak mogą otrzymać w telewizjach prywatnych" - wyznał Luft, który opowiedział się też za likwidacją TVP Polonia. - Ludzie za granicą nie potrzebują osobnego programu w polskiej telewizji, by wiedzieć, co się dzieje w kraju. Mają komputery, internet, dostęp do serwisów informacyjnych czy filmów. Czasy się zmieniły - wyjaśniał Luft. Zaznaczył jednak, że żadna ekipa nie zdecyduje się na likwidację tego kanału "z przyczyn politycznych".
Takich obaw nie będzie już jednak przy ewentualnej likwidacji tak "szkodliwych" kanałów jak np. TVP Historia, czy TVP Kultura. Po co ludzie mają dowiadywać się z nich np. o Żołnierzach Wyklętych, rotmistrzu Pileckim, czy gen. "Nilu"? Jak ktoś jest zainteresowany historią niech lepiej POprzestanie na przekazie, w którym Polacy byli współpracownikami "nazistów" (bo przecież nie Niemców) w zbrodniach dokonywanych w czasie II wojny światowej. Na taki przekaz miejsca w "pluralistycznych mediach" III RP z pewnością nie zabraknie!