- Wszystkie komisje rozpoczęły działanie o godzinie 6 rano, nie ma informacji o opóźnieniach – mówił na konferencji prasowej Wojciech Hermeliński, przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej. Jak poinformował, w ciągu pierwszych dwóch godzin głosowania policja otrzymała dwa zgłoszenia o incydentach w lokalach wyborczych.
Dzisiaj w całej Polsce odbywa się referendum. Do momentu zamknięcia lokali wyborczych o godzinie 22, obowiązuje cisza referendalna. Czytaj więcej
Ponieważ wysokość frekwencji rozstrzygnie o ważności referendum, Państwowa Komisja Wyborcza nie będzie podawała informacji na ten temat, a oficjalne wyniki głosowania oraz wysokość frekwencji zostaną prawdopodobnie podane w poniedziałek popołudniu. PKW organizuje jednak dzisiaj dwie konferencje prasowe, w celu poinformowania o przebiegu głosowania.
Jak podano o godzinie 8.15, w ciągu dwóch pierwszych godzin od otwarcia lokali wyborczych "wpłynęły tylko dwa komunikaty z policji o incydentach".
Pierwszy incydent dotyczył usunięcia flagi z lokalu, a drugi kradzieży torebki przewodniczącej obwodowej komisji referendalnej.
Chociaż w skradzionej torebce znajdowały się kody dostępu do systemu informatycznego z wynikami głosowania, przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej zapewnił, że kradzież nie będzie miała wpływu na system liczenia głosów.
Jak zapewnił, kradzież została szybko zgłoszona, a kody natychmiast zostały unieważnione. – Nie dopatrywałbym się w tym żadnego niebezpieczeństwa – podkreślił Wojciech Hermeliński. – Podstawą obliczania głosów są protokoły papierowe, więc informacje które płyną do Państwowej Komisji Wyborczej przez system informatyczny, mają tylko charakter weryfikujący protokół papierowy – dodał.