Ozdoba: Mokotów jest dzisiaj katastrofą komunikacyjną. Przez 12 lat nikt nie zadbał o to, żeby ta część Warszawy dobrze wyglądała
Gościem Ilony Januszewskiej w programie Telewizji Republika ,,Prosto w oczy\'\' był Jacek Ozdoba, radny m.st. Warszawy, dzielnicy Mokotów (PiS) – Pan minister analizuje możliwości finansowe, jakie ma miasto. To nie są gruszki na wierzbie. Oczywiście w pewnym sensie, niektóre propozycje dzisiaj, to są tylko założenia, ale już są w oparciu o opinie ekspertów. Być może coś będzie musiało ulec zmianom, ale to jest bardzo daleko idąca wizja - mówił w programie.
– Pan reprezentuje dzielnicę Mokotów. Czego dzielnica Mokotów potrzebuje i co Patryk Jaki może dać dzielnicy Mokotów – zapytała Ilona Januszewska.
– Wszelkie sprawy związane z infrastrukturą, chociażby budową mostów. Co prawda żadna z koncepcji nie przechodzi przez Mokotów, ale to odciąży znacznie chociażby Dolinkę Służewiecką, która jest ciągle zakorkowana. Tam niewątpliwie przydałyby się bezkolizyjne skrzyżowania, tylko nie takie, jak proponuje Rafał Trzaskowski np. ulica Wałbrzyska z Dolinką Służewiecką, ponieważ te ulice w ogóle się nie stykają - mówił Jacek Ozdoba.
– Oczywiście przedłużenie ul. Woronicza jest takim kluczowym elementem, który usprawni komunikacje między Mokotowem tzw. ,,Mordorem'' a Ochotą i dalszymi dzielnicami. Pan minister zaproponował bardzo ciekawą koncepcję tzn. dalszą rozbudowę metra, ponieważ stolice europejskie mają zdecydowanie dłuższe trasy metra, są dłuższe, jest ich więcej. To jest bardzo ambitny plan, ale do zrealizowania. Tutaj pan minister zaproponował, że przy ulicy Domaniewskiej czyli tzw. ,,Mordorze'' można zaproponować powstanie metra, które zdecydowanie ułatwiłoby komunikacje z tą częścią Warszawy, ponieważ dzisiaj mamy katastrofę komunikacyjną, właśnie stąd ta nazwa, ponieważ codziennie ponad 100 tysięcy pracowników biurowców, korporacji w katastrofalnych warunkach dociera do pracy. Przez 12 lat nikt nie zadbał o to, żeby ta część Warszawy dobrze wyglądała - podkreślił radny PiS.
– Pan minister prężnie działa na terenie Warszawy, spotyka się z mieszkańcami tego miasta, obiecując bardzo dużo. Czy to nie jest tak, że obiecuje dużo i może być troszeczkę zbyt wysokie natężenie tych obietnic, a później rozczarowanie? - dopytywała prowadząca.
– Sądzę, że nie. (...) Te mniejsze propozycje są do zrealizowania bez większych problemów. Te większe wymagają większej pracy koncepcyjnej, niewątpliwie też współpracy pomiędzy Warszawą a władzami krajowymi, czyli rządem - stwierdził gość Telewizji Republika.
– Pan minister analizuje możliwości finansowe, jakie ma miasto. To nie są gruszki na wierzbie. Oczywiście w pewnym sensie, niektóre propozycje dzisiaj, to są tylko założenia, ale już są w oparciu o opinie ekspertów. Być może coś będzie musiało ulec zmianom, ale to jest bardzo daleko idąca wizja, która ma na celu rozbudowę Warszawy, w taki sposób, w jaki powinna wyglądać, czyli powinna być dużym, europejskim miastem - w każdym aspekcie 21 wieku - dodał Jacek Ozdoba.