Prokuratura postawiła 263 zarzuty 32-letniemu mieszkańcowi Gdyni, który miał wyłudzać, bądź też próbować wyłudzać pożyczki poprzez internet. Mężczyzna wyłudzał pieniądze od firm i banków, przy użyciu danych innych osób. Dane pozyskiwał zamieszczając w internecie fałszywe oferty pracy.
Informacje o zatrzymaniu mężczyzny podała asp. Karina Kamińska, oficer prasowy gdańskiej policji. Wyjaśniła, że mężczyzna posługując się danymi innych osób, składał w różnych bankach i firmach finansowych wnioski o udzielenie pożyczek, których nie miał zamiaru spłacać. Według śledczych mężczyźnie udało się wyłudzić ponad 100 tysięcy zł od około 30 firm i banków, a popełniając oszustwa, podejrzany posłużył się danymi 12 osób - Dane te wyszukiwał w sieci lub uzyskiwał je w oparciu o zamieszczane w internecie ogłoszenia o pracę - poinformowała funkcjonariuszka policji.
Mężczyzna rzekomo poszukiwał pracowników mających pełnić funkcję tajemniczych klientów sprawdzających jakość pracy bankowców. Poza CV kandydaci do pracy musieli dostarczyć skan swojego dowodu osobistego oraz uiścić wpłatę 1 zł, która miała być opłatą za zarejestrowanie kandydata.
Przelew złotówki służył jedynie otwarciu rachunku bankowego zarejestrowanego na osobę, której danymi posługiwał się oszust.
- Za oszustwo mężczyźnie grozi do 8 lat więzienia, za podszywanie się pod inną osobę do lat 3 - poinformowała oficer prasowa gdańskiej policji. Podkreśliła, że sprawa jest rozwojowa i niewykluczone, że oszust usłyszy kolejne zarzuty.