Dzisiejszymi gośćmi Telewizji Republika byli przedstawiciele frontu walki ze złodziejską reprywatyzacją - Marek Jasiński z Komitetu Obrony Lokatorów i Oskar Hejka, radny Miasta Stołecznego Warszawa. – Poznańska 15 to nieruchomość gdzie stoi budynek zamieszkany jeszcze przez lokatorów komunalnych. Budynek jest w trakcie procesu zwrotowego, zaistniały tu wszystkie charakterystyczne dla procesów zwrotowych nieprawidłowości – ocenia Oskar Hejka.
– Tu było kilka grup problemowych. Po pierwsze urzędnicy nie ustalili prawidłowo kręgu spadkobierców, czyli stron postępowania administracyjnego. Samo to w sobie sprawia, że decyzja podjęta przez panią Hannę Gronkiewicz-Waltz jest dotknięta rażącym naruszeniem prawa. Wytknęła to Komisja Weryfikacyjna, która musiała unieważnić decyzję. Kolejna kategoria błędu to niesprawdzenie indemnizacji. Osoby, które rościły o zwrot były obywatelami państw obcych, m.in. Wielkiej Brytanii i USA, z tymi państwami Polska podpisała umowy indemnizacyjne i te osoby mogły zgłosić się o odszkodowanie do swoich rządów, mimo to pani prezydent oddała im te nieruchomości. Okazało się, że te osoby też od swoich państw otrzymały odszkodowania. Trzecia kategoria błędu to niewspółmierna cena. Obrót roszczeniami tą kamienicą następował w ten sposób, że prawnicy obracali ją po cenach odbiegających od cen rynkowych. Pomimo, że możemy kształtować w Polsce warunki umowy w sposób dowolny, to gigantyczna dysproporcja nie jest zgodna z prawem – dodaje warszawski radny.
"Prezydent Warszawy jest takim samym człowiekiem jak my"
Dlaczego Poznańska 15 jest wyjątkowym adresem na reprywatyzacyjnej mapie Warszawy? – Tam są i byli ludzie, jest też wspólnota. Bardzo dużo pracy, przez trzy lata, zrobili lokatorzy. Tam powstały nieodwracalne skutki prawne, ludzie, którzy opuścili mieszkania nie wrócą do nich, bo ich mieszkania zostały przebudowane. Zmieniono aranżacje, wyburzono ściany. To są rzeczy, których nie można przeskoczyć. Tak jak powiedział minister Jaki – decyzja jest uchylona i lokatorzy mogą składać wnioski o odszkodowania przez 30 dni. Jeżeli ktokolwiek chce złożyć wniosek musi to zrobić w okresie 30 dni. Lokatorzy powinni o tym wiedzieć – ocenia Marek Jasiński.
Dziś komornik zajął konto prezydent Warszawy, która uchyla się od obecności na obradach komisji i płaceniu kar za nieobecność. – Pani prezydent nie jest innym człowiekiem niż my, jest tak samo mieszkańcem Warszawy, zwykłym człowiekiem. Podlega takim samym karom i wyzwaniom jak my. Została potraktowana tak jak powinna, komornik zajął cztery kary – dodaje Marek Jasiński.
– Organy państwa bywały spolegliwe dla osób posiadających ważne funkcje, posiadających kapitał, dla osób znanych, polityków. W tym wypadku organ jakim jest Urząd Skarbowy, przeanalizował akta, postawił diagnozę, musiał zapytać wśród swoich urzędników co sądzą o stanie prawnym, bo pani Hana Gronkiewicz-Waltz podważa możliwość karania jej i twierdzi, że karany jest budżet miasta. Stanowisko Komisji Weryfikacyjnej jest inne, naczelnik Urzędnika Skarbowego potwierdził prawidłowość postępowania i stanowiska komisji, czyli fakt konieczności zapłaty z budżetu Hanny Gronkiewicz-Waltz, a nie prezydenta Warszawy. Pani prezydent miota gromy, mówi, że to polityczna hucpa, ale to zaklinanie rzeczywistości. Wiemy, że Komisja Weryfikacyjna nie jest organem politycznym, a jest organem merytorycznym. Do tej pory nikt nie zajmował się dziką reprywatyzacją, ludzie, którzy prowadzili ten biznes robili co chcieli. Komisja to pierwszy organ, który wziął się za łby z tym problemem. Nie jest łatwo, ale walczy i zwycięża – zakończył Oskar Hejka.