Jak mogło dojść do takiej sytuacji, że nie wyciągnęliśmy wniosków z historii? Mimo tego, że podobny pożar był w 1875 roku, nikt nie był dzisiaj na to gotowy. Powinien tam być monitoring – mówił na antenie Telewizji Republika Grzegorz Osiecki z „Dziennika Gazety Prawnej”.
– Nikt nie powstrzyma wariata w ciężarówce z trotylem, który chce się podpalić się pod mostem,ale małemu pożarowi można zapobiec – zaznaczył.
– Chciałbym, żeby Ratusz oprócz tego, że rozpatruje ile lat będzie budował most, ustanowił jakiś zastępnik dojazdu. W PRL-u można było postawić most „Syreny” (zastępczy most powstały w czasie remontu mostu Poniatowskiego w 1985 roku, jego budowa trwała trzy miesiące), teraz może się okazać, że jakiekolwiek rozwiązanie będzie stanowić wielki problem – uznał.
Kania: Obraz dziadostwa które panuje w Warszawie
Zdaniem Doroty Kani z „Gazety Polskiej” problemy z mostem Łazienkowskim wynika z „dziadowskich rządów” w stolicy.
– To, że nie ma monitoringu, to jest oczywisty skandal, jeżeli policja jest w stanie pilnować tęczy, to dlaczego nie jest w stanie przypilnować mostu – stwierdziła.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Most Łazienkowski płonął, a nowoczesna łódź warszawskiej straży pożarnej stała w garażu
Gronkiewicz-Waltz: Łazienkowski może być zamknięty na wiele miesięcy