Orzechowski o raporcie NIK dot. budowy gazoportu: Od czasu koalicji PO i PSL w tej sprawie dużo się zmieniło

O krytycznym raporcie Najwyższej Izby Kontroli dot. budowy gazoportu w Świnoujściu i dywersyfikowaniu źródeł dostawy gazu rozmawiali w studiu Telewizji Republika Piotr Naimski z Prawa i Sprawiedliwości, Andrzej Orzechowski z Platformy Obywatelskiej i Tadeusz Iwiński z Sojuszu Lewicy Demokratycznej
Niewłaściwa realizacja zadań przez spółki Gaz-System oraz Polskie LNG i nieskuteczny nadzór ministerstw sprawiły m.in., że wciąż nie uruchomiono gazoportu w Świnoujściu, który miał być gotowy latem 2014 r. – ocenił w upublicznionym raporcie NIK.
- To jest drugi raport NIK-u w tej sprawie, ale ten pierwszy został utajniony, nie wiadomo dlaczego - mówił Piotr Naimski. - W tym raporcie obecnym mamy dość dokładnie napisane co tam się działo, a w zasadzie się nie działo - dodał.
Z krytyka nie zgodził się Andrzej Orzechowski, który tłumaczył, że "jest to bardzo duża inwestycja" a odpowiedzialność za jej budowę ponoszą także poprzednie rządy, a nie tylko rząd Platformy Obywatelskiej. - Od czasu koalicji PO i PSL w tej sprawie dużo się zmieniło a ten gazoport powstał (...) i nie ma tych dwóch podstawowych zagrożeń, które są w raporcie NIK-u - dodał. Odpierając krytykę decyzji rządu Donalda Tuska Orzechowski stwierdził też, że mimo błędów i opóźnień "ten się nie myli co nic nie robi", a krytykowanie realizacji to zakłamywanie rzeczywistości. - Zakłamuje rzeczywistość to wasza propaganda - odpowiedział mu Naimski.
Czytaj więcej
Druzgocący raport NIK o budowie gazoportu. Ministerstwo próbowało go utajnić
Polecamy Poranek Radia
Wiadomości
Zbigniew Ziobro ostro reaguje na decyzję sądu ws. jego przesłuchania przed „pseudokomisją” ds. Pegasusa
Tusk ostro atakuje po doniesieniach ws. rakiety F16 w Wyrykach. Internauci nie zostawili na nim suchej nitki
Najnowsze

W Korei Północnej trzeba zgłaszać partii nawet wyjście z domu

PILNE: Anna Radwan-Röhrenschef odwołana z funkcji wiceszefowej MSZ

Musiał: nie ma żadnego dokumentu, w którym Polska zrzekłaby się swego prawa reparacji wojennych
