Opozycja dostaje gorączki. Wzrost PKB będzie o 1 pkt. proc. większy niż planowano
Na początku grudnia Eurostat podał dane dotyczące wzrostu gospodarczego w poszczególnych krajach członkowskich, z których wynikało, że Polska należy do pierwszej czwórki najszybciej rozwijających się gospodarek w Unii Europejskiej.
PKB naszego kraju III kwartale wyrównane sezonowo wzrosło aż o 5,2% (niewyrównane sezonowo o 4,9%) i wyprzedziły nas pod tym względem kraje z daleko mniejszymi gospodarkami: Malta – 7,7% i Łotwa- 6,2%, czy średnią gospodarką tj. Rumunia – wzrost o 8,6% przy czym w tym kraju dokonuje się on przy pogłębiającym deficycie sektora finansów publicznych przekraczającym obecnie 4% PKB.
W dużych unijnych gospodarkach PKB wzrastało znacznie wolniej: W. Brytanii tylko o 1,5%; we Włoszech o 1,7 %; we Francji o 2,2%; w Niemczech o 2,8 % i w Hiszpanii o 3,1%.
Średnio PKB we wszystkich krajach UE wzrosło w III kwartale 2017 roku o 2,6%, w 19 krajach strefy euro także o 2,6%, a więc jest to wzrost dokładnie dwa razy mniejszy niż w naszym kraju.
Jak podał niedawno GUS motorami wzrostu PKB w Polsce w III kwartale były już tradycyjnie dwa silniki: konsumpcja oraz eksport – konsumpcja gospodarstw domowych wzrosła o 4,8% w ujęciu r/r, a eksport wzrósł aż, o 7,8%, ale powoli do nich dołącza silnik trzeci, czyli inwestycje, które wzrosły o 3,3%.
W IV kwartale tego roku silnik inwestycyjny jest jeszcze mocniejszy, jak przewiduje wiceminister Jerzy Kwieciński z resortu rozwoju, przyśpieszył on do około 5-6% w ujęciu rok do roku.
Inwestycje na razie są napędzane przez samorządy ( przypomnijmy, że rok 2018 to rok wyborczy i w związku z tym większość samorządowców zaplanowała oddanie do użytku wielu inwestycji właśnie w roku następnym), ale do tych inwestycji dołączają także inwestycje przedsiębiorców, ponieważ większość z nich ma wykorzystane w pełni zdolności produkcyjne, a zamówienia do nich kierowane są wyższe z kwartału na kwartał.
W tej sytuacji w IV kwartale tego roku wzrost PKB będzie podobny do tego z III kwartału, czyli wyniesie przynajmniej 4,9% w ujęciu rok do roku, a byłby on jeszcze wyższy gdyby nie wysoka baza z IV kwartału 2016 roku).
Wszystko wskazuje, więc na to, że całoroczny wzrost PKB w 2017 mimo dosyć słabych wyników w I kwartale, może wynieść aż 4,6% i będzie o punkt procentowy wyższy niż przyjęto to w projekcie budżetu na ten rok.
Ten wyraźnie wyższy niż planowano w budżecie wzrost PKB, przekłada się w sposób oczywisty na wyraźnie lepsze niż planowano dochody podatkowe, w jednej części wynikają one z uszczelnienia systemu podatkowego, w drugiej właśnie z dużo wyższego wzrostu gospodarczego.
Przypomnijmy, że po 11 miesiącach tego roku, dochody z podatku VAT były wyższe aż o 20,3 % tj. o 24,7 mld zł, dochody z podatku akcyzowego i podatku od gier były wyższe, o 4,2% czyli o ok. 2,6 mld zł, z podatku PIT były wyższe o 8,6% tj. o około 3,7 mld zł, wreszcie z podatku CIT o 12,9% tj. o około 3,1 mld zł.
Z kolei dochody z podatku od instytucji finansowych, (czyli tzw. podatku bankowego) wyniosły w okresie styczeń-listopad 4 mld zł, co oznacza, że już po 11 miesiącach, są one wyższe od tych zaplanowanych w budżecie z tego tytułu (3,9 mld zł).
A więc dochody z 4 podstawowych podatków (VAT, akcyza, PIT i CIT), były wyższe aż o 34,1 mld zł za 11 miesięcy tego roku w stosunku do analogicznego okresu roku ubiegłego, a razem z tzw. podatkiem bankowym, (który w poprzednim roku jeszcze nie obowiązywał w okresie styczeń-luty), aż o 38,1 mld zł o tych z roku poprzedniego.
Polecamy Hity w sieci
Wiadomości
Najnowsze
Zderzenie dwóch pociągów na WKD Warszawa Śródmieście. Ranni trafili do szpitala
Stare plastikowe butelki można wykorzystać do produkcji leków na raka!
"W te święta samodzielna deportacja to najlepszy prezent". Trump ma "prezent" dla nielegalnych migrantów