Przewodniczący Rady Europejskiej odpuszcza sobie spotkania z dyplomatami i parlamentarzystami, które jeszcze niedawno były tradycją – pisze o byłym polskim premierze wpływowy tygodnik "Politico".
Autor tekstu Jacopo Barigazzi stwierdza, że "gdy Donald Tusk otrzymał posadę w Unii Europejskiej, zrobił błyskawiczny kurs angielskiego i w mniej niż rok przeszedł od praktycznie zerowego poziomu do płynności. Odnalezienie się w niuansach politycznego życia w Brukseli okazało się dla polskiego premiera trudniejsze".
"Politico" podkreśla, że nowy przewodniczący Rady Europejskiej trafił na trudny okres i już w pierwszym roku swojej kadencji musiał się zmierzyć z dwoma wielkimi kryzysami – greckim i imigracyjnym. Tygodnik, cytując jednego z członków Komisji Europejskiej pisze, iż Tusk nie sprawdził się w żadnym z nich, a jego politykę krytykują przede wszystkim Włosi i Francuzi oraz otoczenie szefa Komisji Europejskiej Jean-Claude Junckera.
Kiepskie sondaże i powolny start
Z ankiety przeprowadzonej przez tygodnik wynika, że w grupie 100 wiodących polityków z Europy i Stanów Zjednoczonych "dobrze" oceniło Tuska jedynie 37 proc. ankietowanych. Gorszy wynik otrzymał tylko przewodniczący Parlamentu Europejskiego Martin Schulz. Były premier słabo wypada również na tle Junckera. Jego działalność pozytywnie oceniło 65 proc. badanych.
"Politico" cytuje również wysokiego rangą urzędnika Komisji Europejskiej, który powiedział, że Tusk nie wygląda w Brukseli na szczęśliwego. Współpracownicy byłego premiera, którzy rozmawiali z dziennikarzami tygodnika stwierdzili, że szef RE miał powolny start, a w swoje obowiązki zaczął wdrażać się dopiero latem.
CZYTAJ TAKŻE:
Tusk odejdzie z polityki? "To jest prawdopodobnie moje ostatnie zajęcie"
Polska pozbawiona prawa weta w kwestii podziału uchodźców. Tak zdecydował Donald Tusk