Tomasz Sekielski, dotarł do dowodów, które dotąd uważano za zaginione. Jest szansa, że doprowadzą one do zabójców byłego premiera z czasów PRL Piotra Jaroszewicza i jego żony Alicji Solskiej.
Według "Super Expressu" wstrząsający dokument będzie można wkrótce obejrzeć w programie Sekielskiego.
Tomasz Sekielski dotarł do trzech folii z odciskami linii papilarnych, które zostały zabezpieczone na miejscu zbrodni. Znaleziono je na głowicy ciupagi, która najprawdopodobniej posłużyła do zadzierżgnięcia pętli na szyi byłego premiera. Ktoś pozostawił też ślady w jego gabinecie, w łazience i na piętrze w pokoju. Już na początku śledztwa wiadomo było, że nie należały ani do Jaroszewicza i Solskiej, ani do nikogo z ich rodziny czy policjantów.
Już wiosną 2005 r. dowody chcieli zbadać ponownie śledczy z tzw. policyjnego archiwum X, ale okazało się, że odciski... zaginęły. Teraz dowody w sprawie zostały odnalezione.
Odnalezione przeze mnie folie daktyloskopijne ze sprawy Jaroszewicza. Być może są na nich odciski palców zabójcy. pic.twitter.com/GO8zaTyTCQ
— Tomasz Sekielski (@sekielski) 17 lutego 2017