Od słów do czynów. Trzaskowski nie kłamał. Zamienia stolicę w prowincję
Miasto Stołeczne Warszawa około godziny 13 umieściło na swoim profilu w mediach społecznościowych wizualizację przedstawiającą docelowy wygląd ulicy Marszałkowskiej pomiędzy Placem Bankowym a Królewską. Widzimy na niej zlikwidowany pas jezdni wraz z miejscami parkingowymi, na rzecz ścieżki rowerowej i nowych nasadzeń. "Bardziej zielona, przyjazna, dostępna i wygodna", piszą szczęśliwe władze. Kubeł zimnej wody na głowę wylewają im za to internauci. Czy tych pasów jest przypadkiem aby nie za dużo? - ironicznie pyta jeden z nich.
Właśnie ogłosiliśmy przetarg na przebudowę odcinka między ul. Królewską a pl. Bankowym (...) Prace ruszą wiosną 2023 r., czytamy we wpisie.
"Kolejny debilny pomysł", oburza się Konrad Zaraś. "Były trzy pasy ruchu, będą dwa, z czego jeden bus pas dla aut pozostanie jeden, tylko że aut przybywa z roku na rok, jakby jakiś dureń tego nie zauważył, a wy korkujecie Warszawę, a potem zdziwieni, że smog", dodaje.
"Korki tam teraz są codziennie, to co będzie, jak się zabiorą za robotę przy ich mądrych inaczej pomysłach", zauważa Robert Melnicki.
Wawrzyk Wawrzykowski pisze z kolei "jedyne co potraficie robić to zwężać ulice. Obwodnica Pragi czeka od 40 lat na realizację. Ale to jest trudne. Za to będziecie zwężać ulice na odcinku, gdzie z jednej strony jest park a z drugiej normalny chodnik".
"Debilizmów ciąg dalszy", kwituje Krzysztof Orłoś. "Zaraz tylko rowerem lub z buta trzeba będzie się po mieście przemieszczać", wskazuje poirytowany.
To jednak nie koniec zapowiedzi mających na celu zdemolowanie istniejącego i dobrze funkcjonującego modelu układu dróg w ścisłym centrum Warszawy. Nie tak dawno ZDM zapowiedział, że tunel łączący ulicę Marszałkowską przez Złotą do Jasnej zostanie zasypany, a Aleje Jerozolimskie zwężone. Jaki cel przyświeca "platformerskim" włodarzom?
Wybory już w 2024.