W serialu dokumentalnym Netflixa,„Iwan Groźny z Treblinki”, który opisuje proces przed izraelskim sądem ukraińskiego zbrodniarza wojennego Iwana Demianiuku, została zaprezentowana mapa, najpewniej z początku lat 90-tych (przed rozwiązaniem ZSRR), na której zaznaczone są obozy zagłady m.in. na terytorium Polski. Brakuje jednak komentarza, że były to niemieckie nazistowskie obozy zagłady. W sieci zawrzało.
Brakuje także konsekwencji w graficznym oznaczeniu obozów. Na części z nich widnieje swastyka, na innych, jak np. Treblinka nie. Może to sugerować widzom, że za obozów odpowiadał ktoś inni, niż Niemcy. Tym bardziej, że na mapie widzowie widzą zjednoczone Niemcy, a nie państwo odpowiedzialne za zbrodnie - III Rzeszę.
W sieci zawrzało. Pojawiły się liczne komentarze internautów:
Jeśli nikt z @MSZ_RP nie widział dokumentu @NetflixPL "Ivan Groźny z Treblinki", to powinien jak najszybciej zobaczyć i interweniować. Początek pierwszego odcinka: Polska w dzisiejszych granicach, na niej obozy zagłady, ani słowa o terytorium okupowanym. Tak przegrywamy historię. pic.twitter.com/ZxuxGsXoBO
— Dariusz Grzędziński (@grzedzinski) 9 listopada 2019
Podjęłam dziś ten sam wątek: https://t.co/pUWW3aIXDv
— Magda Ogórek (@ogorekmagda) 9 listopada 2019