Śmierć Kory była wstrząsem dla całej Polski. Od pogrzebu artystki nie minął ponad tydzień, a już zaczęły się pierwsze skandaliczne komentarze. To co napisał Janusz Korwin-Mikke...
„Lewica biadoli, że "Kora" była w dzieciństwie "molestowana" przez księdza. Pytam: czy to zmieniło Jej życie? Jeśli TAK – to być może zamiast wybitnej piosenkarki wyrosłaby przeciętniaczka – albo (o zgrozo!) pieśniarka katolicka? "Co cię nie zabije, to cię wzmocni!" – przypominam”
– napisał Korwin-Mikke. Ten tekst, który jest opublikowany beż żadnych skrupułów i cienia empatii wywołał (całkiem słusznie zresztą) prawdziwą burzę w internecie.
„Proponuję, żeby wystawił Pan tyłek księdzu... Nie zabije to Pana, a tylko wzmocni!”.
„Pan jednak jest ułomny intelektualnie a do tego chamski. Współczuję Pana żonie. To desperatka, która poleciała na kasę, albo osoba na Pana poziomie intelektualnym. A od Kory proszę się "odstosunkować". Do pięt jej Pan nie dorasta”.
To tylko niektóre z wypowiedzi.
Czy protokół 4,76% został wczytany?
Lewica biadoli, że "Kora" była w dzieciństwie "molestowana" przez księdza. Pytam: czy to zmieniło Jej życie? Jeśli TAK - to być może zamiast wybitnej piosenkarki wyrosłaby przeciętniaczka - albo (o zgrozo!) pieśniarka katolicka? "Co cię nie zabije, to cię wzmocni!" - przypominam. pic.twitter.com/KuV1tDqciY
— Janusz.Korwin.Mikke (@JkmMikke) 15 sierpnia 2018