"PiS, PiS, PiS" - tak można streścić wywiad, który dla portalu Onet.pl przeprowadziła redaktor Eliza Michalik z pisarką i felietonistką, Krystyną Koftą. Obie panie, mówiąc do siebie na "ty", nakręcały się wzajemnie antypisowską histerią.
Przy okazji nie zabrakło tez tak obrzydliwych, jak ta zacytowana w tytule.
– (…) prawda jest też taka, że PiS ma cholerne szczęście. Koronawirus spadł im z nieba, tak samo zresztą, jak katastrofa smoleńska. Wiem, że to, co teraz mówię dla wielu będzie bardzo kontrowersyjne, ale uważam, że koronawirus pomaga PiS, w wielu wymiarach w bardzo podobny sposób, jak pomogła mu katastrofa smoleńska- przekonuje w wywiadzie Krystyna Kofta. Dopytywana o podobieństwa, stwierdza:
– Przed katastrofą i PiS, i prezydent Lech Kaczyński dołowali w sondażach, po katastrofie, dzięki umiejętnemu i bezwzględnemu żerowaniu na tragedii przez Jarosława Kaczyńskiego i PiS, notowania tej partii poszybowały w górę. To przecież w efekcie podsycania spiskowych teorii, dzielenia ludzi, oskarżania o zamach, kłamstw i propagandy na niespotykaną skalę, PiS wygrał wybory parlamentarne i prezydenckie– rzeczywiście, wygrał wybory parlamentarne i prezydenckie pięć lat po katastrofie smoleńskiej, w czasach tak wspaniałych rządów PO-PSL, że aż Polacy powiedzieli im „dość”, w dodatku – wygrał również wybory do Parlamentu Europejskiego i kolejne wybory parlamentarne, dziewięć lat po tej katastrofie, którą rzekomo wykorzystał.
– Są i inne podobieństwa. Tak jak wykorzystywał katastrofę smoleńską, tak dziś PiS wykorzystuje koronawirusa do ograniczania naszych praw obywatelskich i łamania demokracji. Zamiast myśleć o zdrowiu i życiu ludzi zajmuje się głównie tym, jak może na koronawirusie zarobić pieniądze i urosnąć politycznie- dodaje rozmówczyni redaktor Michalik i Onetu. Ta sama, która kilka akapitów wcześniej oskarżała rząd o to, że „kłamie jak najęty” w kwestii pandemii. Cóż za „podsycanie spiskowych teorii, kłamstw i propagandy”!
Oprócz tego pisarka dokonuje niezwykle błyskotliwej "analizy socjologicznej" wyborców obecnego rządu i prezydenta i straszy, że PiS zabierze 500 Plus.