Prezydent przypomniał, że we wrześniu 1976 r. inteligenci stworzyli Komitet Obrony Robotników (KOR), a później Ruch Obrony Praw Człowieka i Obywatela (ROPCiO). – Jacek Kuroń, Piotr Naimski, Jan Józef Lipski, Antoni Macierewicz, to polscy inteligenci, którzy powiedzieli, że robotnicy i ich rodziny nie zostaną bez pomocy i nikt nie będzie nazywał ich warchołami. Gdyby nie było tamtych wydarzeń, być może nie byłoby "Solidarności". To dzięki wam, chylimy czoła przed tamtymi bohaterami – podkreślił.

Odebrać godność

Andrzej Duda zaznaczył, że władza, która lubiła nazywać się "ludową", zmobilizowała ponad 1,5 tys. milicjantów, żeby pałować robotników i stłumić strajki w Radomiu, Płocku i Ursusie. – Ludzie okazali się jednak znacznie inteligentniejsi niż wydawało się to zgnuśniałej, komunistycznej władzy i nie pozwolili odebrać sobie godności. Stanęli w obronie swoich podstawowych praw, w obronie godności, jaką niesie praca – mówił prezydent, dodając, że społeczeństwo pragnęło "zwykłej sprawiedliwości".

Zrównoważony rozwój

– Robotnicy radomscy pokazali, że tu jest Polska, że chcą żyć i pracować przede wszystkim pod polską flagą. Władza ludowa chciała najpierw ukarać miasto, a następnie zapomniała o nim III Reczpospolita. Jestem dzisiaj z wami, żeby pamiętać o bohaterach tamtych dni i powiedzieć, że ich walka dla Polski i dla nas nie poszła na marne, że wreszcie w naszym kraju zostanie wprowadzona zasada zrównoważonego rozwoju – oświadczył Andrzej Duda. Jak zaznaczył, będzie wspierał rząd Beaty Szydło w realizacji tego planu.

– Niech Radom nadal będzie stolicą polskich robotników, stolicą codziennego trudu, który powinien być dobrze wynagradzany. Cześć i chwała Bohaterom – zakończył prezydent.

CZYTAJ RÓWNIEŻ:

Macierewicz: Wydarzenia z Czerwca'76 były prawdziwym powstaniem przeciwko Sowietom

Radom, Ursus, Płock. 40. rocznica protestów robotniczych z Czerwca'76