O tej rocznicy Niemcy i ich sojusznicy nie chcą pamiętać. 14 czerwca 1940 roku pierwszy transport Polaków trafił do KL Auschwitz
14 czerwca będziemy obchodzić kolejną, już 83 rocznicę, pierwszego transportu Polaków do niemieckiego obozu koncentracyjnego Auschwitz. Przypomina o tym mecenas Wiesław Misiek ze Stowarzyszenia Rodzin byłych Więźniów Obozów Koncentracyjnych. Organizacja od lat walczy z zakłamywaniem prawdy historycznej i przypomina o obowiązku jej obrony. Obok publikujemy film z wykładem działacza Stowarzyszenia.
"Właściwie przez cały rok obchodzimy jakieś rocznice związane z II wojną światową i okupacją Polski przez III Rzeszę Niemiecką- a to napaść 1 września, zakończenie wojny, 14 czerwca czyli rocznica pierwszego transportu Polaków do zakładanego przez Niemców KL Auschwitz, a w styczniu "wyzwolenie" obozu, powstanie warszawskie i zniszczenie Warszawy oraz dziesiątki innych - pacyfikacje, Zamojszczyzna, Monte Casino..." - mówi Misiek. Mecenas zauważa, że choć "machina zbrodni ludobójstwa i i grabieży spowodowana przez państwo niemieckie legła w gruzach to jej skutki odczuwalne są do dziś. Zwłaszcza Polska i inne narody we wschodniej Europie nie doczekały się ani reparacji ani zadośćuczynienia ze strony RFN tak pięknie mówiącej o pojednaniu i "wartościach" europejskich".
"Niemcy w Polsce realizowali konsekwentnie i niezwykle brutalnie Generalplan Ost - plan zagłady Polaków i Słowian Wschodnich o czym dziś nie ma nikt pojęcia w Europie i na świecie, a opracowany przez "naukowców" z Uniwersytetu Berlińskiego. Zaś różnicę w okupacji np. Polski i Europy Zachodniej najlepiej opisał Jean-Paul Sartr, francuski laureat nagrody Nobla z 1964 r.: "Nigdy nie czuliśmy się bardziej wolni jak podczas okupacji niemieckiej" - przypomina Wiesław Misiek.
Mecenas podkreśla, iż kwestia świadomości Ofiar, a zwłaszcza już dziś rodzin ofiar o przysługujących im uprawnieniach wynikających ze zbrodni wojennych i przeciw ludzkości spowodowanych przez państwo niemieckie jest bardzo ważna.