Komunistyczne władze Państwa Środka nie tylko potrafią łączyć kapitalizm z jednopartyjnym systemem politycznym, ale także do wprowadzania totalitarnej władzy używają najnowocześniejszych technologii.
W jednym z chińskich regionów wszystkim chłopcom uczęszczającym do przedszkoli, szkół podstawowych i średnich zaproponowano dziwną zabawę. Policja, bez wcześniejszego ostrzeżenia, przerwała lekcje, nakazując wszystkim chłopcom umieszczenie próbek śliny w plastikowych pudełkach. Zmiana koloru umieszczonego wewnątrz papierka z różowego na biały oznaczała, że próbka jest wystarczającej wielkości, by umożliwić zbadanie DNA chłopców.
Pobrane próbki to tylko cząstka największej bazy DNA na świecie, w której docelowo Pekin chce umieścić 1,4 mld mieszkańców. Chińskim ewenementem jest pobieranie próbek od osób, które nawet nie są podejrzane o żadne przestępstwa, a tylko należą do grupy społecznej stanowiącej według rządu większe zagrożenie. W USA pobranie próbki DNA od osoby, która nie popełniła przestępstwa, wymaga sądowego nakazu.
Czytaj więcej w dzisiejszej „Gazecie Polskiej Codziennie”