Schetyna może jest sprawny jeśli chodzi o partyjne gierki, ale myślę, że tłumów za sobą nie pociągnie – stwierdził na antenie TV Republika Jacek Sasin z Prawa i Sprawiedliwości.
O godzinie 12.00 zostanie ogłoszona decyzja, kto przejmie stery w Platformie Obywatelskiej. Jedynym kandydatem ubiegającym się o tę funkcję jest Grzegorz Schetyna. Czy będzie to nowe otwarcie dla PO?
– Wiele wskazuje na to, że Grzegorz Schetyna będzie tym, który będzie grabarzem Platformy Obywatelskiej – ocenił na antenie TV Republika Jacek Sasin. Polityk Prawa i Sprawiedliwości stwierdził, że po przegranych wyborach, po zakończeniu sprawowania niczym nieograniczonej władzy, Platforma nie potrafi się odnaleźć i nie ma pomysłu na funkcjonowanie w opozycji.
– Wydaje się, że jedynym pomysłem PO jest przenoszenie wewnętrznych spraw Polski na arenę międzynarodową, skarżenie się na Polskę. To niedobry styl. To jest bardzo niedobre dla Polski, ale myślę, że niedobrze skończy się to także dla Grzegorza Schetyny i całek Platformy – mówił.
Jacek Sasin nie wykluczył, że znaczna część PO może w niedługim czasie zasilić szeregi partii Ryszarda Petru. – Nie chcę gloryfikować .Nowoczesnej, bo uważam, ze niewiele dobrego ta partia wnosi do polskiej polityki. Jednak dla polityków PO obserwujących sondażowy "zjazd" Platformy i brak pomysłu na przyszłość, .Nowoczesna będzie naturalną alternatywą – przekonywał polityk.
Gość Krzysztofa Kossowskiego wyraził pogląd, że wybór Schetyny na szefa PO może być początkiem jeszcze większych wewnętrznych problemów tej partii. Jak tłumaczył, wielu polityków, którzy w przeszłości niszczyli Schetynę, dziś mogą obawiać się zemsty.
W ocenie Sasina, w PO było oczekiwanie na silnego lidera na miarę Donalda Tuska. – Schetyna może jest sprawnym graczem jeśli chodzi o partyjne gierki, ale myślę, że nie będzie w stanie przekonać ludzi, że PO jest alternatywą dla PiS. Myślę, że tłumów za sobą nie pociągnie – przyznał.
Zapytany o to, czy jest możliwy powrót Donalda Tuska do PO, Sasin stwierdził, że sam Tusk chyba nie przewidział, że Kopacz okaże się nie tylko słabym premierem, ale i szefem partii, że tak widowiskowo przegra wybory, a partia trafi w ręce jego przeciwnika. – Nie sądzę, żeby Schetyna był gotów witać Tuska z otwartymi ramionami i oddać mu Platformę. Mówią, że Grzegorz Schetyna nigdy nie wybacza – skwitował polityk.