Było wesele - teraz będą mandaty i sprawa sądowa. W Szczytnie, na Mazurach, pan młody wykonywał akrobacje na motorze wokół panny młodej. A, że działo się to na jednym z głównych skrzyżowań, teraz nowożeńców i weselników ściga policja.
- Martwiliśmy się o pierwszy taniec, ale pierwszy taniec przy tym, co się wydarzyło, to pikuś był - mówi Agnieszka Piekarska-Kozioł. Jeździmy też razem - mówi Wojciech Kozioł. Rośnie im godna następczyni - córka Zuzia.
Obydwoje kochają motocykle, niedawno się pobrali. Nic więc dziwnego, że ślub też był w klimacie. Po mszy parada motocyklistów przejechała za młodą parą przez centrum Szczytna. W centrum kawalkada zatrzymała się na skrzyżowaniu.
Pan młody przesiadł się na motocykl i zaczął wykonywać akrobacje wokół swojej wybranki. Jeżdżąc na tylnym kole okrążył ją wielokrotnie. W pobliżu inni kierowcy "palili gumę". Skrzyżowanie zasnuwał dym z opon.