– Nie zrobiłam nic złego, zwyczajnie zaproponowałam rozmowę - mówi Joanna Scheuring-Wielgus o wczorajszym zaczepieniu w Sejmie dziennikarki „Wiadomości”. Natomiast rzecznik .Nowoczesnej przeprasza. - Jeżeli Ewa Bugała poczuła się urażona to w imieniu klubu przepraszam - mówi w rozmowie z Wirtualnemedia.pl Paweł Rabiej.
Podczas środowego posiedzenia Sejmu posłanka .Nowoczesnej zaczepiła reporterkę "Wiadomości" Ewę Bugałę i zarzuciła jej manipulowanie informacjami. Dziennikarka chciała wyjść z galerii (miejsce nad salą posiedzeń w Sejmie dla gości i dziennikarzy), a Wielgus jej to utrudniała. Bugała skierowała Wielgus do rzecznika prasowego TVP.
Redaktor Ewa Bugała zwykle nagrywa nas, dziś my nagraliśmy ją. Prawda czasem boli.@WiadomosciTVP pic.twitter.com/zcbNUc1UG1
— J. Scheuring-Wielgus (@JoankaSW) 30 listopada 2016
Rzecznik klubu Nowoczesna Paweł Rabiej zaznacza, że w imieniu klubu przeprasza wszystkich dziennikarzy urażonych zachowaniem posłanki, w tym Ewę Bugałę. – Nowoczesna nie planuje bojkotu mediów – wyjaśnia Rabiej.
– Jeżeli Ewa Bugała z „Wiadomości” lub jakikolwiek dziennikarz z innych mediów poczuli się urażeni, to w imieniu klubu Nowoczesna przepraszam – tłumaczy Paweł Rabiej.