14 kwietnia w Warszawie odbędzie się samorządowa konwencja Prawa i Sprawiedliwości. Partia rządząca ma zaprezentować swój program samorządowy i zupełnie nowe rozwiązania, które mają się stać „wymiernym wsparciem dla ludzi, tak jak 500+”. – PiS zrozumiało, że nie wygrywa się tylko atrakcyjnością kandydata, ale przede wszystkim tym, że partia zaspokaja potrzeby społeczne. Dzięki tej konwencji i startowi kampanii PiS ma szansę wrócić do swojego zwycięskiego rytmu – uważa prof. Norbert Maliszewski, ekspert od marketingu politycznego z UKSW.
Nowe otwarcie”, „zmiany wizerunkowe”, „potrzeba korekty”, „kubeł zimnej wody” – politycy PiS‑u najprawdopodobniej wyciągają wnioski ze spadków sondażowych i problemów partii, w jakich znalazła się ona w ostatnich tygodniach.
– Każdej władzy zdarzają się błędy. Ważne jest, jak radzi ona sobie z kryzysami. Na ogół reakcje PiS‑u na nie były spójne, ale teraz wdarł się chaos. Mamy do czynienia z kakofonią pomysłów i wypowiedzi – mówi „Codziennej” prof. Norbert Maliszewski z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego.
Zdaniem politologa momentem odbicia może się stać konwencja samorządowa PiS‑u, która odbędzie się w Warszawie 14 kwietnia.
Czy będzie to prawdziwy przełom? – Konwencja będzie się składała z trzech elementów. Po pierwsze, podsumujemy dwa lata rządów pod kątem naszych sukcesów, a także wyzwań.
Czytaj więcej w dzisiejszej "Gazecie Polskiej Codziennie".
Nowe otwarcie na konwencji PiS‐u
— GP Codziennie (@GPCodziennie) 3 kwietnia 2018
Czytaj więcej w #GPC https://t.co/1HYRtWiDJA #KonwentPiS #PiS @pisorgpl pic.twitter.com/nDiGo0Bqyy