No i proszę! Polscy studenci zwyciężyli prestiżowe zawody European Rover Challenge! JESTEŚMY PO PROSTU POTĘGĄ!
Drużyna "Impuls" z Politechniki Świętokrzyskiej w Kielcach zwyciężyła w czwartej edycji zakończonych w niedzielę w Starachowicach (Świętokrzyskie) międzynarodowych zawodów łazików marsjańskich European Rover Challenge. Nagrodę wręczył minister nauki i szkolnictwa wyższego, wicepremier Jarosław Gowin.
European Rover Challenge (ERC) to prestiżowe zawody robotów marsjańskich, skonstruowanych przez studenckie zespoły. Od piątku 35 zespołów z 20 państw rywalizowało na terenie Muzeum Przyrody i Techniki "Ekomuzeum" im. Jana Pazdura w Starachowicach. Polskę reprezentowało kilkanaście zespołów.
Podczas uroczystości zakończenia zawodów, szef resortu nauki podkreślił, że impreza ta ma dla Polski "szczególny charakter". "Po pierwsze - od trzech lat realizujemy bardzo śmiały plan przebudowy polskiej gospodarki. Zależy nam na zbudowaniu pomostu pomiędzy światem nauki i gospodarki, i nadaniem polskim firmom jak najbardziej innowacyjnego charakteru. Ale żeby współpraca pomiędzy gospodarką a nauką układała się w sposób twórczy, musimy zreformować także naukę – ta głęboka reforma rozpocznie się od 1 października" – powiedział Gowin.
Jak ocenił minister, Polska "od kilku lat weszła na ścieżkę intensywnego rozwoju, także przemysłu komicznego". "Mamy już kilkadziesiąt dynamicznie rozwijających się prywatnych firm, niektóre z nich są start-upami, a niektóre zaczynają już zaznaczać swoją obecność na światowych rynkach. Mam nadzieję, że to dzisiejsze spotkanie jest okazją dla młodych naukowców, innowatorów, przedsiębiorców z wielu krajów, żeby podzielić się swoimi doświadczeniami i zmierzyć się w szlachetnej rywalizacji" – dodał Gowin.
"Narody świata często stawały przeciwko sobie tam, gdzie chodziło o podbój ziemi. Mam nadzieję, że podbój kosmosu - coś, co jest wielkim wyzwaniem dla ludzkości - będzie przebiegał w sposób całkowicie pokojowy" – podkreślił wicepremier, gratulując zespołom rywalizującym w Starachowicach.
Zwycięzcą czwartej edycji ERC została drużyna "Impuls" z Politechniki Świętokrzyskiej w Kielcach. W czerwcu ten sam zespół zajął trzecie miejsce w prestiżowych amerykańskich zawodach, University Rover Challenge (URC).
"To dla nas ogromna nagroda za setki godzin ciężkiej pracy. Z każdą kolejna edycją ERC poziom zawodów rośnie. Przyjeżdża coraz więcej drużyn. Są tutaj drużyny z najlepszych uniwersytetów w Europie, z Azji, USA, Kanady. Poziom zawodów jest bardzo wysoki i za każdym razem musimy się coraz mocniej przygotowywać" - podkreślił w rozmowie z dziennikarzami Dawid Pietrala z kieleckiej uczelni.
Jak dodał, żeby zdobyć dodatkowe punkty w zawodach, zespół musiał położyć nacisk na autonomiczne wykonywanie różnych czynności przez robota. Zaznaczył, że drużyna wykorzystuje w swoim łaziku kilka urządzeń bardzo dobrej jakości, które wyróżniają kielecki zespół na tle innych. "Mamy znakomity manipulator, który jest bardzo precyzyjny, który szybko się porusza (…) Mieliśmy specjalnie przygotowany system do pobierania próbek – wbijał swoje wiertło w teren w sposób udarowy. Mamy też znakomicie przygotowany system do rozpoznawania obrazu" - opisywał Pietrala.
Projekt zwycięskiej drużyny zostanie oficjalnym łazikiem prestiżowej misji analogowej AMADEE-2020 (symulacja maksymalnie zbliżona do załogowej wyprawy na Marsa), która zorganizowana zostanie przez Austriackie Forum Kosmiczne na pustyni w Omanie w 2020 r.
Zdobywcy drugiego miejsca to zespół "Raptors" z Politechniki Łódzkiej. Trzecią pozycję zajął zespół "Robotics for Space Exploration" z kanadyjskiego University of Toronto. Drużyna z Kanady uzyskała bardzo dobry wynik mimo tego, że ich łazik dotarł do Starachowic dopiero drugiego dnia zawodów.
Zawody rozgrywano na specjalnym usypanym polu, przypominającym powierzchnię Marsa. Zadaniem uczestników było zaprojektowanie i zbudowanie łazika marsjańskiego, który zmierzy się w czterech konkurencjach terenowych, polegających m.in. na pobraniu próbki gleby czy znalezieniu w określonym miejscu ukrytego przedmiotu, wydobyciu go i przewiezieniu w inny punkt. Członkowie drużyn podczas rywalizacji nie widzieli swoich łazików - sterowali nimi zdalnie.
Uczestniczące w konkursie drużyny przygotowały roboty, budowane na wzór stacjonującego na Marsie pojazdu Curiosity czy też mającego pojawić się tam za dwa lata robota ExoMars. Finałowe konkurencje i ich wytyczne zostały przygotowane na bazie "map drogowych" programów robotycznych planowanych przez NASA i Europejską Agencję Kosmiczną (ESA).
Zawodom towarzyszyły pokazy naukowo-technologiczne przybliżające kosmos i spotkania z osobistościami światowej astronautyki.
Wydarzenie było współorganizowane przez Europejską Fundację Kosmiczną, Specjalną Strefę Ekonomiczną "Starachowice" S.A., Powiat Starachowicki oraz Mars Society Polska.
Najnowsze
Impreza elit. Gmyz: zblazowanie ludzi polityki i mediów
Skandal! Chcą odebrać immunitet szefowi sztabu wyborczego Karola Nawrockiego
Skandal! Ujawniono jak brutalnie traktowano urzędniczkę w areszcie wydobywczym Bodnara
Kryzys energetyczny na horyzoncie? Katar ostrzega przed wstrzymaniem dostaw gazu