Na niecodzienny pomysł pomocy dzieciom niepełnosprawnym wpadł ksiądz Andrzej Nowak z z parafii w Kokoszkach. – Dzięki tym łyżwom jest mnóstwo śmiechu i radości. Dzieci łapią się za wózki i jadąc jedno za drugim, robią pociąg – powiedziała w rozmowie z tvp.info Katarzyna Krefft z Domu Dziecka im. Korczaka w Gdańsku.
Dzięki specjalnie zamontowanym płozom, które są pomysłem ks. Nowaka, dzieci poruszające się na wózkach inwalidzkich, mogą ślizgać się na lodzie.
To była kwestia przypadku"
– Jak wiele rzeczy w naszym życiu, to była kwestia przypadku – mówi ksiądz Andrzej Nowak.
Okazuje się, że pomysł w głowie księdza Andrzeja zrodził się podczas wypadu na łyżwy ze swoimi chrześniakami.
– Wypożyczyliśmy tzw. saneczki, czyli łyżwy na dwóch płozach. Tak sobie chodziła na nich po tym lodzie, a ja stwierdziłem, że może to byłoby jakieś rozwiązanie dla dzieciaków z domu dziecka. Kupiliśmy je w jednym ze sklepów internetowych i przyczepiliśmy do wózków – opowiada ksiądz Andrzej.
„Nigdy nie mów nigdy"
Pomysł należało jednak dopracować.
– Okazało się, że nie do końca spełniają swoją funkcję - mówił TVP Info ksiądz Andrzej. – Trzeba było je co chwila poprawiać, bo zsuwały się z kół. Z pomocą przyszedł nam pan Tadeusz. Dospawał odpowiednie rynienki, dokręcił je na całej długości tych łyżew. Teraz w tę rynienkę wstawia się koło i można elegancko przez ponad godzinę jeździć – mówi ksiądz.
Pomysł tak spodobał się jednej pani ze Śląska, że ksiądz Andrzej postaowił powiedzieć jej, jak skontruować taki sprzęt.
– Chciała się dowiedzieć jak to zrobić, bo ma syna na wózku. Podpowiedziałem. Całą ta historia przekonuje mnie, jak prawdziwe jest powiedzenie: „nigdy nie mów nigdy” – mówi ksiądz Andrzej.
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Najnowsze
Ziemkiewicz: prawybory w PO to cyrk, Tusk podjął już decyzje i żadne głosowanie SMS-em tego nie zmieni