Na krakowskim skrzyżowaniu ulic Krakowskiej, Dietla i Stradomskiej drogowcy trafili na autentyczny zabytek – ruiny Mostu Królewskiego.
Od początku prace prowadzono pod ścisłym nadzorem archeologów. "Teraz podczas wiercenia otworów pod słupy trakcyjne na głębokości 3 metrów natrafiono na przyczółki mostu z 1813 roku" - informuje na swojej stronie krakowski magistrat.
Przeprawa ta została zbudowana zaraz po letniej powodzi, która zniosła drewniany XII-wieczny most łączący Kraków z ówczesną osadą Kazimierzem.
Wykonawca modernizacji spodziewał się odkrycia tajemnicy. Nie wiadomo było tylko kiedy to nastąpi.
Prace w pobliżu wykopaliska zostały chwilowo wstrzymane. Drogowcy wspólnie ze służbami miejskiego konserwatora zabytków i archeologami ustalają dalszy proces postępowania.