Jak nieoficjalnie ustaliła „Rzeczpospolitej”, Państwowa Komisja Wyborcza odrzuciła sprawozdanie finansowe partii Konfederacja i Zieloni za 2019 r. W Kwestii Konfederacji, partia miała przyjąć korzyści majątkowe o charakterze niepieniężnym ponad dopuszczalny limit jednego procenta.
Pierwsze informacje o możliwym odrzuceniu sprawozdania Konfederacji pojawiły się kilka dni temu. Skarbnik partii Michał Wawer zapewniał jednak, że doniesienia o nieprawidłowościach w gospodarce finansowej Konfederacji są „nieprawdziwe”.
Decyzja miała zapaść podczas poniedziałkowego posiedzenia Państwowej Komisji Wyborczej.
Według portalu wprost.pl chodziło między innymi o promocję kandydatów Konfederacji do parlamentu, którą prowadzono w mediach społecznościowych poprzez profile partii Wolność (obecnie KORWiN) i Ruch Narodowy, zarządzane przez liderów Konfederacji: Janusza Korwin-Mikkego i Roberta Winnickiego. Konfederacja miała również bezumownie korzystać z lokali tych partii.
Niezgodne z przepisami miało być także korzystanie z materiałów z kampanii wyborczej do Parlamentu Europejskiego z 2018 r. Wówczas startował bowiem komitet o innej nazwie: Konfederacja KORWiN Braun Liroy Narodowcy.
Komitet Wyborczy Konfederacji uzbierał wówczas niespełna 1 milion 730 tysięcy złotych. Korzyści majątkowe o charakterze niepieniężnym nie mogły jednak wynosić więcej, niż niewiele ponad 17 tys. zł, czyli jeden procent przychodu. Jak wynikało z informacji wprost.pl, limit ten miał zostać znacznie przekroczony.
Odrzucenie sprawozdania finansowego może oznaczać utratę dotacji i subwencji związanych z uzyskanymi w wyborach wynikami (liczbą mandatów i głosów). W przypadku Konfederacji chodzi o 6,8 mln zł.
Obie partie mogą zaskarżyć postanowienie PKW do Sądu Najwyższego. Mają na to 14 dni od daty dostarczenia im postanowienia.