SKANDAL! Niemiecka SPD robi sobie w Świnoujściu partyjną imprezę

Niemieccy socjaldemokraci robią sobie partyjne święto w polskim Świnoujściu (a może już Swinemünde?). Napisała nam o tym mieszkanka tego polskiego miasta. "Zobaczcie Państwo co się dzieje w przygranicznym mieście Świnoujściu, chichot losu, historyczne daty zamieniamy w bzdurne święta. I kto zaczyna świętować na naszych ziemiach, na polskich ziemiach w Świnoujściu? Niemieckie partie polityczne!", czytamy w jej liście.
Jak czytamy w portalu iswinoujscie.pl, organizatorem wydarzenia - przypominamy: w polskim Świnoujściu! - jest dr Günther Jikeli, przewodniczący grupy roboczej Socjaldemokratycznej Partii Niemiec w Meklemburgii-Pomorzu Przednim. Wydarzenie wspiera także Ośrodek Edukacji i Spotkań Młodzieży Golm (JBS Golm), działający pod egidą Volksbund Deutsche Kriegsgräberfürsorge e.V.
Zważywszy na organizatorów, trudno uznać je za coś innego niż za niemiecką imprezę partyjną - po prostu niemiecki parteitag!
Oczywiście ubrane jest to w szaty "imprezy europejskiej". "Spotkanie „Flaga dla Europy” to kolejny wyraz wspólnej troski o przyszłość i jedność Europy w trudnych czasach. Organizatorem wydarzenia jest dr Günther Jikeli, przewodniczący grupy roboczej 60plus Socjaldemokratycznej Partii Niemiec w Meklemburgii-Pomorzu Przednim. Jak podkreślają organizatorzy, będzie to okazja do wspólnego zamanifestowania przywiązania do wartości europejskich – niezależnie od narodowości", zachwyca się iswinoujscie.pl
Jak podkreśla portal, wydarzenie "ma podkreślić jedność i spójność narodów europejskich". Fakt ten z pewnością ma podkreślić krótka przemowa prezydent miasta Joanny Agatowskiej (Nowa Lewica).
„Dziś jest kolejny dobry powód, aby stanąć w obronie spójności w Europie! Chcemy to zademonstrować poprzez kampanię FLAGA DLA EUROPY” – napisano w zaproszeniu na imprezę. Ci, którzy przyjdą 9 maja pod Muzeum Rybołówstwa otrzymają także suveniry - małe flagi Unii Europejskiej. Zdjęcia z wydarzenia mają zostać rozpowszechnione w mediach jako "wspólne przesłanie z wyspy Uznam".
"Flagę dla Europy" ostro skomentowali internauci. "Sami sponsorzy niemieccy, to czemu nie robią tego rejestrowanego spędu u siebie"; W Polsce Lewica ledwo przekracza próg wyborczy, a teraz mamy jeszcze wspierać niemiecką lewicę u nas w kraju? Są pewne zasady, których nikt, kto ma choćby minimalne poczucie patriotyzmu, nie powinien łamać"; "Politycy lewicy SPD w Niemczech organizują spotkanie w Świnoujskiej placówce kultury. Skandal kierowniczka urzędu nie tylko na to pozwala ale bierze udział i wygłasza referat. Pewnie będzie razem z niemcami protestować przeciwko budowie portu kontenerowego i wydobyciu gazu z naszych ujęć"; "To jakis żart?"; "A Niemcy wprowadzili kontrole na granicy z Polską. Też święto"; W tym kraju ma być flaga polska, a nie żadna inna!"; "Pani Agatoska, pani się spyta swego pana Niemca, czemu nie możemy wiercić tego gazu pod Wolinem i czemu nie możemy mieć portu kontenerowego?"; "Wstyd!" - publikujemy tylko garść komentarzy internautów z portalu i.swinoujscie.pl
Sprawa niemieckiej imprezy w Świnoujściu jest tym bardziej skandaliczna, gdy przypomni się trwający od lat 80. XX wieku polsko-niemiecki spór wokół toru żeglugowego do Świnoujścia. Jak przypomniał w 2023 roku (a więc jeszcze za rządów PiS) Polski Instytut Spraw Międzynarodowych, wynikł on z bezprawnych działań Niemiec - istniejącej wówczas Niemieckiej Republiki Demokratycznej, które uznały że północny tor podejściowy do polskich portów w Świnoujściu i Szczecinie jest ich wyłączną strefą ekonomiczną. Sprzeciwiły się temu władze PRL, stojąc na stanowisku, że tor znajduje się na terenie polskiego obszaru. Spór miał i ma jednak nie tyle wymiar prestiżowy, co gospodarczy, polityczny i militarny - dla Polski zwłaszcza port w Świnoujściu ma rosnące znaczenie w wymiarze bezpieczeństwa (energetycznego i wojskowego – zdolność do przyjmowania gazowców oraz kontenerowców ze sprzętem wojskowym).
Czyżby, podkreślające przyjazne relacje z "pierwszym socjalistycznym państwem niemieckim" - NRD - władze PRL wykazywały większą troskę o polskie interesy na Pomorzu Zachodnim niż obecna ekipa Tuska? A Niemcy? Obecne władze RFN mają w kwestii toru wodnego takie same stanowisko jak władze NRD. Na zachodzie, jak widać, nadal graniczymy z "przyjaciółmi".
Źródło: Republika, sygnał Czytelniczki, iswinoujscie.pl, PISM
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X