Niemal 2 tys. sześciolatków w Krakowie uzyskało już opinie poradni psychologiczno–pedagogicznych o braku dojrzałości szkolnej. W poniedziałek w mieście rusza rekrutacja do przedszkoli. Radne PiS alarmują, że może w nich zabraknąć miejsc nawet dla czterech tysięcy dzieci.
– Co roku w przedszkolach samorządowych w Krakowie brakuje ok. 2 tys. miejsc. Do tego może dojść blisko 2 tys. sześciolatków odroczonych od obowiązku szkolnego – powiedziała dziennikarzom radna klubu PiS, przewodnicząca Komisji Edukacji w Radzie Miasta Krakowa Barbara Nowak.
Zdaniem radnych PiS problemem nie jest tylko lawina wniosków o odroczenie, ale też kryteria naboru do samorządowych przedszkoli. Wątpliwości prawników wojewody wzbudziły ustalone przez radnych w drugim etapie rekrutacji kryteria: "oboje rodzice odprowadzają podatki w Krakowie" oraz "oboje rodzice pracują lub studiują dziennie".
– Wycenione na 51 punktów kryterium dotyczące podatków, deklasuje kolejne pięć kryteriów, za które łącznie można dostać 48 punktów. Obawiamy się, że rodzice dzieci, które nie dostaną się do przedszkoli samorządowych i będą niezadowoleni mogą zaskarżyć w sądzie kryteria naboru do przedszkola ustalone przez radnych – mówiła Nowak.
Zdaniem radnej PiS Agaty Tatary rekrutacja do przedszkoli powinna odbywać się później niż obecnie, bo wówczas poradnie psychologiczno-pedagogiczne nie wydawałyby przedwcześnie opinii o braku dojrzałości szkolnej sześciolatków. Dziś rodzice chcąc mieć zapewnione miejsce w tym samym przedszkolu, do którego chodzi ich dziecko, zaczynają starania o taką opinię już w grudniu, a specjaliści nierzadko badają dzieci 5,5-letnie.
Wiceprezydent Krakowa ds. edukacji i sportu Katarzyna Cięciak powiedziała dziennikarzom, że w tym roku w przedszkolach publicznych i niepublicznych będzie ponad 27 tys. miejsc, a liczba dzieci w wieku przedszkolnym zameldowanych w mieście to ok. 25 tys. (uwzględniając także sześciolatki, które mogą skorzystać z odroczeń).
– Mamy w tym roku wzrost starań o odroczenie dzieci sześcioletnich, ale jeśli rodzice takie odroczenie uzyskają, miejsca w przedszkolach będą – zapewniła Cięciak. Do tej pory opinie o braku dojrzałości szkolnej uzyskało w Krakowie 1 tys. 897 dzieci, termin upływa w piątek, więc może ich być jeszcze nieco więcej. Według urzędników nie wszyscy skorzystają jednak z decyzji o odroczeniu od obowiązku szkolnego. W zeszłym roku opinie o braku dojrzałości szkolnej otrzymało w Krakowie 1,2 tys. dzieci, ale wykorzystało je ok. 1 tys. rodziców.
Wiceprezydent dodała, że w tym roku nie ma już możliwości przesunięcia terminów uzyskania opinii o dojrzałości dzieci. W przyszłym tygodniu ma się odbyć spotkanie z przedstawicielami poradni, przedszkoli i radnych, by zastanowić się, jakie zmiany warto i można wprowadzić w 2016 r. Nie da się też – według wiceprezydent Cięciak – znacząco przesunąć terminu rekrutacji do przedszkoli, bo szkoły tylko do końca maja mają czas na ewentualne zmiany kadrowe, muszą więc wiedzieć wcześniej, ilu będą mieć uczniów i nauczycieli.