Niebezpieczne zbliżenie Niemiec i Rosji? "Współpraca ma dotyczyć unowocześnienia przemysłu rosyjskiego przez Niemców"

Współpraca ma się opierać na unowocześnieniu przemysłu rosyjskiego przez Niemców (przepływ technologii, inwestycje, szkolenie kadr rosyjskich, pomoc w digitalizacji, w sektorze energii) – mówił dr Jerzy Targalski (historyk, politolog), który poprowadził swój autorski program „Geopolityczny Tygiel” w Telewizji Republika.
Tematem programu był szczyt ekonomiczny w Petersburgu. – Prezydent Trump zagroził Chinom wprowadzeniem dodatkowych ceł o wartości 25 proc. na chińskie produkty eksportowane do Stanów Zjednoczonych (o wartości 300 mld). – Z tymi cłami, które są już nałożone, wyniosłoby to w sumie ok. 520 mld (jeżeli chodzi o wartość eksportu chińskiego). To jest praktycznie cały eksport do USA, który w ubiegłym roku wyniósł 540 mld dolarów – wymienił dr Targalski.
– Jednocześnie w Petersburgu odbyło się Forum Ekonomiczne. Na to wydarzenie przyjechali m. in. prezydent Chin Xi Jinping, Władimir Putin oraz minister gospodarki i energetyki Niemiec Peter Altmaier. (...) Doszło tam do zawarcia dwóch porozumień. Doszło tam do porozumienia niemiecko-rosyjskiego. Niemcy i Rosjanie postanowili zacieśnić współpracę gospodarczą (nawet w ramach obecnych ograniczonych możliwości, kiedy obowiązują sankcje) – mówił ekspert ds. geopolityki.
– Ta współpraca ma dotyczyć unowocześnienia przemysłu rosyjskiego przez Niemców (przepływ technologii, inwestycje, szkolenie kadr rosyjskich, pomoc w digitalizacji, w sektorze energii). (...) Unia Europejska wyraziła nadzieję, że prezydent Ukrainy zawrze pokój z Rosją. Mówiąc językiem normalnym: Niemcy mają nadzieję, że Zełenski podda się Rosji. Są to nadzieje płonne, gdyż nie chodzi tu o to co Zełenski chce, tylko co może zrobić. Poddać się nie może – podkreślił Targalski.
Zobacz także: w PE nadal możemy znaleźć komunistów, lewaków i przedstawicieli innych nurtów
– Mamy coraz ściślejszy sojusz niemiecko-rosyjski w obliczu rywalizacji ze Stanami Zjednoczonymi, a z drugiej strony sojusz rosyjsko-chiński. Trzeba tu jednak odróżnić rzeczywistość od pobocznych życzeń. W prasie rosyjskiej dominował przekaz: "Rosja i Chiny nie mogą zrobić nic innego, tylko się zjednoczyć w obliczu Stanów Zjednoczonych". Jak wiadomo Rosja jest przez cały świat prześladowana, a chce jedynie pokoju i dobrobytu ludzkości – kpił politolog.
– Jak wygląda sytuacja rzeczywista? Cel zarówno Chin jak i Rosji jest nieco inny. Rosja wyobraża sobie sojusz z Chinami w ten sposób, że będzie wymyślała projekty gdzie w Rosji inwestować, a Chińczycy będą to wszystko finansowali. Chińczycy zaś uważają, że nie należy Rosji rozpuszczać, skoro Rosja jest w trudnej sytuacji (mogą taniej sprzedawać gaz i ropę). Chińczycy będą robili tylko to, co im się opłaca.
Polecamy Poranek Radia Republika
Wiadomości
Najnowsze

Tusk nie przekonał w swoim orędziu. Ten sondaż nie pozostawia złudzeń

Reprezentant Polski zawieszony za stosowanie dopingu! Grozi mu czteroletnia dyskwalifikacja

Burze dały się nam we znaki, grad, zalane posesje, powalone drzewa. Niestety, dziś też będzie grzmiało [WIDEO]

SPRAWDŹ TO!