Nie zapadł wyrok w sprawie odszkodowania dla Tomasza Komendy. Poszkodowany domaga się wysokiego zadośćuczynienia
Sąd w Opolu nie wydał w środę wyroku ws. zadośćuczynienia i odszkodowania dla Tomasza Komendy. Ma on zostać ogłoszony w lutym przyszłego roku. Komenda domaga się od skarbu państwa blisko 19 mln złotych za 18 lat spędzone w więzieniu. W maju 2018 r. Sąd Najwyższy - po wznowieniu postępowania - uniewinnił go z zarzutu zabójstwa 15-latki w Miłoszycach pod Wrocławiem, do którego doszło w 1996 r.
W środę w Sądzie Okręgowym w Opolu przesłuchano ostatnich biegłych z zakresu psychologii i psychiatrii. Spodziewano się, że, dzisiaj może zapaść wyrok w tej sprawie.
Po trwających cztery godziny przesłuchaniach sąd poinformował, że wyrok w sprawie odszkodowania i zadośćuczynienia dla Tomasza Komendy zostanie ogłoszony na początku lutego przyszłego roku.
- Następny termin został wyznaczony na 8 lutego. Psycholog ma wydać jeszcze opinię uzupełniającą, uzupełniająco mają się też wypowiedzieć na piśmie biegli psychiatrzy - powiedział reprezentujący Komendę, Zbigniew Ćwiąkalski. - Wtedy też planowane są mowy końcowe i wyrok - dodał.
18 milionów złotych zadośćuczynienia, o które walczy mężczyzna, oznacza kwotę miliona złotych za każdy rok spędzony w więzieniu. Ubiega się także o blisko 812 tysięcy złotych odszkodowania (wyliczone na podstawie szacunkowych zarobków, jakie mogłyby wpłynąć na jego konto, gdyby gdyby miał możliwość wykonywania pracy).
Jeśli sąd przychyli się do wniosku Komendy, będzie to najwyższe w polskiej historii zadośćuczynienie i odszkodowanie za niesłuszne pozbawienie wolności.