Przejdź do treści

Nie uchylą immunitetu Wiplerowi? Wniosek odesłano „do korekty”

Źródło: telewizja republika

Prokuratura Apelacyjna w Warszawie odesłała „do korekty” wniosek o uchylenie immunitetu posłowi Przemysławowi Wiplerowi. – Korekty nie powinny potrwać długo, bo nie chodzi o nowy materiał dowodowy – powiedział rzecznik PA Zbigniew Jaskólski.

Jak mówił w poniedziałek prok. Jaskólski – potwierdzając informację portalu tvn24.pl – prokurator apelacyjny uznał, że sporządzony w Prokuraturze Rejonowej Warszawa-Śródmieście Północ wniosek ws. immunitetu Wiplera „wymaga pewnych korekt” i dlatego został zwrócony prokuratorowi prowadzącemu śledztwo.

Prokurator nie chciał ujawnić, czy chodzi o zmianę opisu lub kwalifikacji prawnej czynu Wiplera. Podkreślił, że „korekty” nie polegają na potrzebie zgromadzenia kolejnych dowodów w sprawie. – Dlatego uważamy, że odesłanie nam tego wniosku po korektach dokonanych przez prowadzącego śledztwo nie powinno zająć wiele czasu – dodał Jaskólski.

Wcześniej prokurator generalny Andrzej Seremet – nie wiedząc o decyzji prokuratury apelacyjnej – mówił, że spodziewa się otrzymania tego wniosku z PA jeszcze dziś. Jak podkreślił Seremet, chce on się osobiście zapoznać z tym wnioskiem. Nie chciał określać, jak długo zajmie mu analizowanie dokumentacji.

Stołeczna prokuratura chce zarzucić Wiplerowi naruszenie nietykalności i znieważenie policjantów w związku ze zdarzeniami z 30 października 2013 r. w Warszawie. Zgodnie z drogą urzędową, wniosek sporządzony w Prokuraturze Rejonowej Warszawa-Śródmieście w czwartek opuścił stołeczną prokuraturę okręgową i trafił do Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie. Stąd miał zostać wyekspediowany do Prokuratury Generalnej.

Dochodzenie ws. incydentu z udziałem interweniujących policjantów i posła Wiplera opuszczającego klub nocny w stolicy wszczęto z urzędu. Przesłuchano w nim w sumie kilkudziesięciu świadków. Odtworzono też zapisy nagrań monitoringu z miejsca zdarzenia. Według prokuratury zgromadzony materiał dowodowy dostatecznie uzasadnił podejrzenie, że Wipler popełnił dwa czyny: zmuszał przemocą funkcjonariuszy policji do zaniechania prawnej czynności służbowej, naruszając jednocześnie ich nietykalność cielesną oraz znieważał dwóch funkcjonariuszy słowami powszechnie uznawanymi za obelżywe podczas i w związku z pełnieniem przez nich obowiązków służbowych. Przestępstwa te zagrożone są karą pozbawienia wolności do lat 3.

Po informacji o wniosku Wipler powtórzył, że gdy tylko wniosek prokuratury trafi do Sejmu, sam zrzeknie się immunitetu. Jak powiedział, chce dowieść swej niewinności i bezpodstawności zarzutów, które planują postawić mu stołeczni śledczy.

Bezpośrednio po zajściu poseł utrzymywał, że został brutalnie pobity, a lekarze stwierdzili u niego m.in. uszkodzenie rogówki i liczne stłuczenia oraz otarcia. Mówił, że badanie krwi, które zostało wykonane w szpitalu wykazało, że miał 1,4 promila alkoholu w organizmie.

Do zdarzenia 30 października zeszłego roku doszło nad ranem, gdy Wipler opuszczał klub w centrum Warszawy przy ul. Mazowieckiej. Według policji zachowywał się agresywnie, wulgarnie, chciał im wydawać polecenia. Policjanci twierdzili, że dopiero później zorientowali się, iż mieli do czynienia z posłem.

Wipler relacjonował, że dowiedział się, że jego żona jest po raz piąty w ciąży, w związku z czym wybrał się z przyjaciółmi świętować. – Poszliśmy na kolację z winem, później poszliśmy na drinka do lokalu, siedzieliśmy i rozmawialiśmy. Gdy wychodziłem, zauważyłem, że się dzieją bardzo niepokojące rzeczy - była awantura przed tym lokalem – mówił poseł. Jak zapewniał, sam nie uczestniczył w zajściu, ale postanowił interweniować. – Próbowałem interweniować, włączyć się w taki sposób, żeby ta sprawa się zakończyła. Na wstępie dosyć szybko użyto przeciw mnie gazu, przewrócono mnie na podłogę, kopano mnie w głowę, klęczano na mnie, skuto mnie kajdankami, pobito mnie. Wielokrotnie polewano mnie - był to na pewno jakiś żrący środek - byłem kopany w krocze, w plecy i po nogach – mówił poseł. 

pap, tvn24.pl

Wiadomości

Finlandia zbuduje potężną fabrykę, by wesprzeć Unię Europejską

64 tygodnie była liderką WTA. Zakończyła karierę sportową

Pociąg osobowy wykoleił się w tunelu w Bielsku-Białej

Jedenaście spektakli na trzecim Festiwalu Sztuki Aktorskiej Teatropolis

Mityng w Ostrawie. Szybka Swoboda, uraz Bukowieckiej

Pożar budynku wielorodzinnego we wsi Linki. Jest ofiara śmiertelna

Bosak: trzeba zrobić wszystko, by Trzaskowski nie wygrał

Iran bada metodę szybkiej budowy bomby atomowej

Zabili kobietę oskarżaną o czary. Skazano ich na śmierć

Zmarł po gazowaniu drobiu. Prokuratura wszczęła śledztwo

Pozwali uniwersytet za dyskryminowanie białych i azjatyckich kandydatów

Nie ma już "miesięcy dumy" w kalendarzu w USA

SPRAWDŹ TO!

Znany trener wystawił na aukcję WOŚP kolację ze sobą. Teraz żałuje. "To podchodzi pod nękanie!"

Strzelanina w szkole dla dorosłych w Szwecji. Są zabici

Olga Semeniuk-Patkowska: prokurator od Bodnara wyglądała na osobę zastraszoną

Najnowsze

Finlandia zbuduje potężną fabrykę, by wesprzeć Unię Europejską

Mityng w Ostrawie. Szybka Swoboda, uraz Bukowieckiej

Pożar budynku wielorodzinnego we wsi Linki. Jest ofiara śmiertelna

Bosak: trzeba zrobić wszystko, by Trzaskowski nie wygrał

Iran bada metodę szybkiej budowy bomby atomowej

64 tygodnie była liderką WTA. Zakończyła karierę sportową

Pociąg osobowy wykoleił się w tunelu w Bielsku-Białej

Jedenaście spektakli na trzecim Festiwalu Sztuki Aktorskiej Teatropolis