Granatnik RPG, który znaleziono na trasie przejazdu rządowej kolumny nie był uzbrojony. Jak donosi RMF FM, podczas wizyty premier Ewy Kopacz na Ukrainie nie doszło do żadnej próby zamachu.
Kilka tygodni temu szefowie rządów Polski i Ukrainy odwiedzili cmentarz w Bykowni, gdzie uczcili pamięć ponad trzech tysięcy Polaków zamęczonych przez NKWD w sowieckich katowniach.
Na trasie przejazdu rządowej kolumny, którą poruszała się wówczas Ewa Kopacz, znaleziono granatnik. Służby odpowiedzialne za bezpieczeństwo premier podjęły decyzję o zmianie trasy.
Jednak okazało się, że znalezisko nie stwarzało żadnego zagrożenia. RMF FM, powołując się na ustalenia służb poinformowało, że granatnik RPG nie był uzbrojony, a doniesienia ukraińskich mediów o próbie "zamachu na Ewę Kopacz" okazały się przedwczesne.