Nie było klimatu do strzelania z biodra zmianami prawa, które wprowadzają nowe obowiązki wobec podatnika i ograniczają swobodę działalności gospodarczej bez konsultacji prowadzonych porządnie – powiedział wczoraj przed komisją ds. wyłudzeń VAT Mateusz Szczurek, były minister finansów w rządzie PO-PSL. W ten sposób współpracownik Ewy Kopacz argumentował, dlaczego jego resort przez kilka lat nie wprowadził zmian w prawie, które pomogłyby w walce z oszustami podatkowymi.
Wczorajsze posiedzenie sejmowej komisji ds. wyłudzeń podatku VAT rozpoczęło się chwilę po godz. 10 od swobodnej wypowiedzi świadka. Mateusz Szczurek, który w latach 2013–2015 pełnił funkcję ministra finansów w rządzie Ewy Kopacz, przekonywał członków komisji, że działania prowadzące do uszczelnienia systemu podatkowego mogą mieć negatywne konsekwencje dla swobody działalności gospodarczej. – Tak samo zwiększenie swobody działalności gospodarczej, ułatwienie jej, może wpływać i często wpływa również na zdolność państwa do efektywnego ściągania podatków – stwierdził jeden z najbliższych współpracowników Ewy Kopacz.
Szczurek zaznaczył również, że ściąganie podatków jest „jednym z kluczowych działań Ministerstwa Finansów, ale nie jedynym”. – Jednym z priorytetów rządu PO-PSL było ułatwianie działalności gospodarczej. W momencie kiedy obejmowaliśmy władzę, byliśmy w sytuacji, kiedy Polska w rankingu łatwości płacenia podatków zajmowała w 2007 r. 142. miejsce, a w 2015 r. Polska przesunęła się na 47. miejsce – chwalił się b. minister finansów.
CZYTAJ WIĘCEJ W DZISIEJSZYM WYDANIU "GPC".
Serdecznie polecamy piątkowe wydanie "Codziennej".
— GP Codziennie (@GPCodziennie) 16 maja 2019
Więcej art. z #GPC na naszej stronie https://t.co/1HYRtWiDJA pic.twitter.com/Coy7mUM2KI