Śledztwo w sprawie rzekomego zatajenia prawdy przez szefa Najwyższej Izby Kontroli nie dojdzie do skutku. Prokuratura odmówiła wszczęcia postępowania w tej sprawie – donosi RMF FM. Chodzi o sprawozdanie Najwyższej Izby Kontroli w 2013 roku.
Jak informuje portal rmf24.pl, prokuratura uznała, że nie doszło w tym przypadku do popełnienia przestępstwa.
Prokuratura utrzymuje, że, choć w załączniku do dokumentu nie znalazł się niekorzystny dla resortu rolnictwa raport ws. rybołówstwa, to jednak wyniki kontroli omówiono w głównym sprawozdaniu. Sam załącznik był jedynie "spisem postępowań".
Zdaniem śledczych, Krzysztof Kwiatkowski "nie miał świadomości podania niepełnej informacji w załączniku". Szef NIK-u nie był również, zdaniem prokuratury, zobowiązany do zawiadamiania w tej sprawie organów ścigania.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Kwiatkowski wykorzystał NIK do prywatnej walki z prokuraturą i CBA?