Nergal przegrał proces z Ryszardem Nowakiem! Musi zapłacić 4 tysiące za koszty postępowania sądowego
Adam „Nergal” Darski, lider zespołu "Behemoth", przegrał proces sądowy z szefem Ogólnopolskiego Komitetu Obrony przed Sektami Ryszardem Nowakiem. W jednym z wywiadów Nowak nazwał Darskiego "przestępcą", co lider zespołu Behemoth uznał za "publiczną zniewagę" i naruszenie dobrego imienia. Sąd Okręgowy w Gdańsku uznał, że słowa Nowaka mieściły się w granicach wolności wypowiedzi.
Rok temu Sąd Okręgowy w Gdańsku uznał, że słowa szefa Ogólnopolskiego Komitetu Obrony przed Sektami, mieściły się w granicach wolności wypowiedzi. Adam Darski nie był wówczas zadowolony z wyroku i złożył odwołanie. Domagał się oficjalnych przeprosin, a także wpłaty 3 tysięcy złotych na rzecz schroniska dla zwierząt.
Sąd podtrzymuje wyrok
Sąd właśnie podtrzymał poprzednik wyrok. Darski nie tylko nie otrzyma przeprosin, ale także musi zapłacić 4 tysiące złotych zwrotu kosztów procesu.
- Mieściła się w wolności wypowiedzi – powiedział, cytując wyrok pierwszej instancji sędzia sprawozdawca, Marek Machnij z Sądu Apelacyjnego w Gdańsku. Trzyosobowy skład sędziowski zdecydował się podtrzymać wyrok Sądu Okręgowego w Gdańsku, który zapadł w grudniu.
Zachowanie Nergala
Radca prawny Marek Sosnowski – reprezentujący Nowaka – podkreślił, że w prawie karnym brak jest definicji słowa „przestępca”, a jak tłumaczył według słownika języka polskiego, to ten kto popełnił przestępstwo, co wcale nie jest równoznaczne ze skazującym wyrokiem. Tymczasem zachowanie „Nergala” miało być rzeczywiście naganne.
- Wulgarne, prostackie i nielicujące z treściami jakie niesie ze sobą przekaz artystyczny – cytował stwierdzenia sądu pierwszej instancji dotyczące sposobu zachowania scenicznego Nergala, co miało naruszać godność Nowaka „jako człowieka i chrześcijanina”.
Przypomnijmy, że Adam "Nergal" Darski w czasie jednego z koncertów, podarł na scenie Biblię. Kartki podartej księgi "Nergal" rozrzucił wśród publiczności, mówiąc m.in.: "Żryjcie to g...o!". Kartki spalił później wraz z fanami zespołu. Wówczas sąd uzanł, że zachowanie Adama Darskiego było wulgarne i prostackie, ale nie było to przestępstwo.