Telewizja Polska złożyła pozew przeciwko Telewizji Republika, w którym zarzuca stacji Strefy Wolnego Słowa naruszenie praw autorskich. "Rozmawiałem z prezesem TVP i zaprzecza, że jakikolwiek pozew został wysłany" – mówi podczas rozmowy z "Press" Tomasz Sakiewicz, prezes i redaktor naczelny TV Republika, kpiąc tym samym z władz neo-TVP. Jak przyznał już wielokrotnie - dla niego prezesem TVP jest wciąż Michał Adamczyk.
- W dniu 26 marca 2024 roku Telewizja Polska SA w likwidacji, zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, złożyła w Sądzie Okręgowym w Warszawie pozew przeciwko TV Republika o zaniechanie dokonywania naruszeń praw autorskich przysługujących TVP do audycji „Jedziemy”, zapłatę odszkodowania za naruszenie praw TVP do audycji oraz z tytułu nieuczciwej konkurencji, wydanie bezprawnie uzyskanych korzyści, przeproszenie oraz zapłatę zadośćuczynienia na cel społeczny - podano w komunikacie TVP
Nielegalnie przejęta spółka żąda od stacji Strefy Wolnego Słowa... miliona złotych!
"Opieramy się tylko na legalnych władzach"
Tomasz Sakiewicz uznaje jedynie Michała Adamczyka, wybranego na prezesa TVP przez Radę Mediów Narodowych. Gdyby jednak ktoś podważał pozycję Adamczyka, na to również zareagował za wczasu red. naczelny Republiki. Jak poinformował portal "Press" - rozmawiał on też z byłym prezesem TVP Mateuszem Matyszkowiczem, który również zaprzecza, że wysłał Republice jakikolwiek pozew.
"My możemy opierać się tylko na legalnych władzach. To, że ktoś siłą wchodzi do jakiejś instytucji, używa przemocy i podaje się za władze, to nie znaczy, że ma jakieś uprawnienia. Wszystkie sądy negują legalność tych władz, łącznie z sądami pracowniczymi", odparł wskazał Sakiewicz.
Więcej: M. Rachoń: „Nie widzę możliwości współpracy z uzurpatorami, których do TVP policyjnymi sukami przywieźli politycy ściskający się z Putinem”