Nawrocki „gryzł trawę” w powiatach podczas kampanii. Internauci komentują zaangażowanie kandydatów

Prezydent elekt Karol Nawrocki niezwykle intensywnie zaangażował się w bezpośrednie spotkania z wyborcami w całym kraju podczas kampanii wyborczej. Dane z map opublikowanych przez internautów nie pozostawiają złudzeń – różnica z Rafałem Trzaskowskim jest ogromna.
Nawrocki postawił na bezpośredni kontakt
Wybory prezydenckie 2025 roku już za nami. Zwycięzcą został Karol Nawrocki, który w drugiej turze pokonał Rafała Trzaskowskiego, zdobywając 50,89% głosów. Frekwencja wyniosła aż 71,63% – to rekordowy wynik, który pokazuje ogromne zainteresowanie obywateli kierunkiem, w jakim ma zmierzać Polska.
Zwycięstwo kandydata wspieranego przez środowiska patriotyczne i konserwatywne to efekt konsekwentnie prowadzonej kampanii. Nawrocki objechał niemal całą Polskę – docierał do mniejszych miejscowości, gmin i powiatów, gdzie często nikt z polityków się nie pojawiał. Jak pokazały dane z sieci, w kluczowym momencie kampanii był aktywny w znacznie większej liczbie powiatów niż jego rywal, który skupiał się często na dużych ośrodkach miejskich.
W mediach społecznościowych furorę zrobiło porównanie dwóch map pokazujących, które powiaty odwiedzili kandydaci w okresie od 24 listopada 2024 r. do 4 maja 2025 roku. Czerwona mapa Nawrockiego niemal całkowicie pokrywa terytorium Polski – od Pomorza po Podkarpacie. W zestawieniu z nią niebieska mapa Trzaskowskiego wygląda skromnie – jego kampania była wyraźnie ograniczona terytorialnie.
Dane pochodzą ze strony mamprawowiedziec.pl:


Internauci komentują zaangażowanie kandydatów:
Źródło: Republika, x.com
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X
Najnowsze

STRIFE 14: Gala w Piotrkowie Trybunalskim już jutro!

Doda pokazała zdjęcie w aparaturze. Fani przestraszeni: "Co ci się stało?!"

Czy NIK przyjrzy się programowi „Czyste Powietrze”? Reakcja na interwencję Janusza Kowalskiego
