Prawo i Sprawiedliwość już ogłosiło plany na najbliższe miesiące, na opozycji zaś, trwają analizy w jakiej formie poszczególne partie mają pójść do wyborów. Prawdzie w oczy spojrzała posłanka Joanna Scheuring-Wielgus. -Po stronie opozycyjnej póki co mamy katastrofę – oceniła na antenie TVN24.
Prawo i Sprawiedliwość zwyciężyło miażdżącą przewagą w wyborach do PE. Wciąż pojawiają się nowe pomysły jak poprawić życie Polaków.
Joachim Brudziński zapowiadał niedawno nawet, że dla członków PiS na pomorzu - wakacji nie będzie - tylko praca.
– Chcemy również spotykać się ze środowiskami akademickimi, docierać do nich przez media społecznościowe, różne fora. Nasz nowy pan rzecznik Piotr Müller jest znakomity w docieraniu do młodych ludzi, co też pokazał w wynegocjowanej w trudny, ale koncyliacyjny sposób reformie dla świata nauki. Myślę więc, że zarówno kanały dotarcia, ale też propozycje dla młodych ludzi będą ciekawe i na pewno na ten temat będzie toczyła się debata na naszej konwencji w Katowicach za dwa tygodnie – powiedział szef rządu.
W szeregach opozycji natomiast, delikatnie rzecz ujmując zamieszanie.
Swojego miejsca nie może znaleźć PSL. Marek Sawicki z Polskiego Stronnictwa Ludowego dał jasno do zrozumienia, że Koalicji Europejskiej ma już totalnie dość.
Do obecnej sytuacji na arenie politycznej odniosła się Joanna Scheuring-Wielgus z Teraz!. Przyznała, że przygotowane do wyborów PiS, ma przeciwko sobie "rozmawiającą ze sobą opozycję".
– Jak patrzę na scenę polityczną i na opozycję, tak w ogóle, w porównaniu z tym, co zdobyło PiS, to po stronie opozycyjnej póki co mamy katastrofę. Mamy prawie koniec czerwca, PiS jest zmobilizowane, przygotowane w zasadzie bardzo dobrze do kampanii, a po stronie opozycyjnej trwają rozmowy – powiedziała.
Czytaj także:
Czy to koniec Grzegorza Schetyny?! "Opozycja prawie w całości jest w rozsypce"