"Nasza pomoc będzie potrzebna szybciej, niż myśleliśmy. Prezydent elekt już wycofuje się z niektórych swoich obietnic"
Prace komisji będą kontynuowane, a ja nadal będę jej przewodniczącym - zadeklarował w piątek szef komisji weryfikacyjnej, wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki.
Minister Jaki, rozpoczął konferencję od podziękować za obdarzenie zaufaniem podkreślając, że mimo porażki, jest to najlepszy wynik jaki osiągnął kandydat prawicy w Warszawie od 2006 roku.
- Mimo, że wyborcy dali mi miejsce w opozycji, to dali mi bardzo silny mandat do tego by patrzeć na ręce prezydentowi elektowi. I chcę powiedzieć, że będziemy z tego korzystać. Ci wyborcy którzy na nas zagłosowali mogą na nas liczyć - podkreślił.
- Jak państwo widzicie, nasza pomoc będzie potrzebna szybciej, niż myśleliśmy. Prezydent elekt już wycofuje się z niektórych swoich obietnic - kontynuował.
Podczas konferencji podsumowującej kampanię wyborczą, kandydat Zjednoczonej Prawicy na prezydenta Warszawy Patryk Jaki zadeklarował, że komisja weryfikacyjna będzie działała dalej. Podkreślił, że komisja będzie działała na pewno do końca kadencji parlamentu i - jak zadeklarował - "na pewno będę stał na jej czele".
Wiceprzewodniczący komisji weryfikacyjnej Sebastian Kaleta dodał, że komisja chce, aby na jednej z rozpraw stawiła się prezydent stolicy Hanna Gronkiewicz-Waltz i liczy, że tym razem stawi się na przesłuchaniu odpowiadając na trudne pytania komisji.