Niemal 150 tysięcy widzów zobaczyło w poniedziałkowy wieczór w Republice superprodukcję TVP ukazującą główne kierunki polityki Donalda Tuska jako premiera RP oraz Platformy Obywatelskiej w latach 2007-2015. Dzięki temu nasza stacja zwiększyła swój udział w rynku do 0,49 proc. w grupie 4+, poinformowała firma badawcza Nielsen. Cały czas rośnie zainteresowanie filmem na naszym kanale w serwisie YouTube i wynoszą (na tę chwilę) prawie 40 tysięcy. Warto dodać, że tylko wczoraj w ciągu całego dnia Telewizję Republika obejrzało 578 tysięcy osób.
W filmie Marcina Tulickiego wykorzystano m.in. archiwalne materiały z różnego rodzaju spotkań Tuska z Putinem, jak również wstrząsające, aktualne sceny z wojny w Ukrainie.
Nie widziałeś/łaś? Zobacz!: - „NASZ CZŁOWIEK W WARSZAWIE”. [PREMIERA] W REPUBLICE [WIDEO] -
Autor przypomina wypowiedzi Donalda Tuska na temat Rosji, nawet po jej atakach na poszczególne kraje. W filmie są także komentarze ekspertów, dziennikarzy, publicystów, na temat polityki unijnych elit, do których zalicza się także Tusk, który przez dwie kadencje sprawował urząd przewodniczącego Rady Europejskiej.
Przypomnijmy. Pod koniec ubiegłego roku za ten właśnie film Donald Tusk pozwał Telewizję Polską, dyrektora TAI Jarosława Olechowskiego i red. Marcina Tulickiego.
Zdaniem szefa Republiki Tomasza Sakiewicza "ma to mieć efekt mrożący, żeby dziennikarze się bali, żeby nie mogli przypominać tego, co robił", stwierdził kilka dni temu na antenie kanału informacyjnego telewizji publicznej. Dlatego bez chwili zawahania podjął decyzję o przypomnieniu całej sprawy widzom naszej stacji po zawarciu porozumienia z Telewizją Polską.
Zobacz więcej: Tusk knebluje usta dziennikarzom TVP. Były premier składa pozew za film
Telewizja Republika uzyskała pełne prawa do wielokrotnej emisji dokumentu, oraz jego re-dystrybucji w mediach społeczościowych.