Pani Magdalena Cecotka wykonała fotografię (jak się później okazało) największej udokumentowanej gradziny, jaka kiedykolwiek wystąpiła w Polsce. Spadła ona na trawę z lewoskrętnej superkomórki burzowej około 10 minut wcześniej – poinformowali Polscy Łowcy Burz.
Pani Magdalena opowiadała, że w czwartek 24 czerwca na osiedlu Niebrów (północna część Tomaszowa Mazowieckiego) widziała także większe gradziny, ale aby zachować bezpieczeństwo, do zdjęcia wybrała tę, która była najbliżej.
Szacunkowa wielkość gradziny to 14,5 cm, ale zakładając błąd nadano jej w bazie ESWD oficjalną wartość 13,5 cm. Poprzedni rekord to 12 cm i został zanotowany 11 czerwca 2019 r. w Gorzowie Wielkopolskim.
W czwartek pogoda zapewniła Polakom wiele wrażeń. W południowo-wschodniej Polsce uformowały się liczne superkomórki burzowe, z których niemal każda generowała opad gradu o średnicy powyżej 5 cm. Takie nasilenie burz superkomórkowych nie było obserwowane w Polsce od wielu lat – poinformowali Polscy Łowcy Burz.