– Zależy nam na tym, aby możliwość skorzystania z pomocy była jak najprostsza i nie wiązała się z jakimiś specjalnymi wymaganiami w stosunku do pożyczkobiorcy. Przede wszystkim chodzi o to, żeby uprawdopodobnić, wykazać wpływ pandemii koronawirusa COVID-19 na działalność przedsiębiorcy - powiedział Paweł Chorąży, dyrektor zarządzający w Pionie Funduszy Europejskich BGK w rozmowie z Krystianem Kaźmierczakiem w programie Telewizji Republika "Biznes Polska".
– Jeżeli chodzi o pieniądze z Unii Europejskiej, to jakie pieniądze czekają na polskich przedsiębiorców, którzy teraz mają problemy, jeśli chodzi o płynność - zapytał Krystian Kaźmierczyk
– Zacząłbym może najpierw od wszystkich tych, którzy już pożyczali pieniądze ze środków europejskich, bo te osoby, które skorzystały w przeszłości z pożyczek, które oferowane przez Bank Gospodarstwa Krajowego we współpracy z pośrednikami finansowymi, mogą korzystać już ze zmienionych warunków, czyli mogą wystąpić o wakacje kredytowe, mogą wystąpić o dodatkową karencję, mogą również uzyskać korzystniejsze oprocentowanie. Należy się zwrócić do pośredników finansowych, z którymi ma się podpisaną umowę - powiedział Paweł Chorąży, dyrektor zarządzający w Pionie Funduszy Europejskich BGK.
– Natomiast takim produktem, który w tej chwili jest przygotowywany do wdrożenia, są pożyczki płynnościowe dla mikro, małych i średnich przedsiębiorstw z jednego z programów finansowanego przez Unię Europejską, programu Inteligentny Rozwój. Te pożyczki są w tej chwili na etapie przygotowywania. Kończymy dyskusje z Komisją Europejską na temat notyfikacji pomocy publicznej, która będzie udzielana według tego instrumentu - zaznaczył.
– Rozpoczął się również nabór na pośredników finansowych, ponieważ co do zasady Bank Gospodarstwa Krajowego nie jest tutaj podmiotem udzielającym finansowania. Finansowanie udzielane przez pośredników finansowych, instytucje, które współpracują z Bankiem Gospodarstwa Krajowego i zakładamy, że w ostatniej dekadzie kwietnia uda nam się wyłonić te instytucje, podpisać z nimi umowy i będą one mogły już rozpocząć nabór wniosków - dodał rozmówca Telewizji Republika.
– W takim razie kiedy będzie można wnioski składać i kiedy przedsiębiorcy prawdopodobnie otrzymają pieniądze? - zapytał redaktor prowadzący.
– Naszym założeniem jest to, że składanie wniosków będzie możliwe jeszcze przed końcem kwietnia - odpowiedział Paweł Chorąży.
– A jeśli chodzi o kwestie wpływu tych pieniędzy? - dopytał Krystian Kaźmierczak.
– Myślę, że to jest również przełom kwietnia i maja. Założenie tutaj jest takie, w tej chwili dokonując wyboru pośrednika finansowego, kierujemy się przede wszystkim ich zdolnością do szybkiego wdrożenia tego instrumentu, czyli zakładamy, że tutaj nie będzie jakiejś specjalnej zwłoki. Premiować będziemy te instytucje, które są w stanie niezwłocznie udzielać tę pomoc - wyjaśnił dyrektor zarządzający w Pionie Funduszy Europejskich BGK.
– Jeśli chodzi o warunki, które musi spełnić przedsiębiorstwo, bo mówimy o kwestiach płynnościowych, to jakie warunki uczestniczenia w tym programie, jeżeli chodzi o dane, wpływy, przychody, spadki? - zapytał Krystian Kaźmierczak.
– Zależy nam na tym, aby możliwość skorzystania z pomocy była jak najprostsza i nie wiązała się z jakimiś specjalnymi wymaganiami w stosunku do pożyczkobiorcy. Przede wszystkim chodzi o to, żeby uprawdopodobnić, wykazać wpływ pandemii koronawirusa COVID-19 na działalność przedsiębiorcy. To może być udokumentowane w różny sposób. Chociażby przynależność do jednej z branż takich jak branże: usługowe, turystyczne. Tutaj w zasadzie bycie przedsiębiorcą tej branży już jest takim sygnałem, że przedsiębiorca jest dotknięty skutkami epidemii, która w tej chwili ma miejsce - wyjaśnił Paweł Chorąży.
– To może być również wykazanie spadku obrotów, czy spadku zamówień. Natomiast założenie jest taki, że nie będzie to się wiązać z jakimiś szczególnymi formalnościami, czy przedstawieniem jakichś skomplikowanych dokumentów - dodał.
CAŁA ROZMOWA W NAJNOWSZYM ODCINKU PROGRAMU TELEWIZJI REPUBLIKA "BIZNES POLSKA"