Będę rywalizował z kandydatem PO Rafałem Trzaskowskim, ale nie przez hejt, nienawiść, opluwanie, a przez swój program i aktywność - mówił w niedzielę w Polsat News kandydat PSL na prezydenta Władysław Kosiniak-Kamysz.
Pytany o zmianę kandydatury przez PO po rezygnacji wicemarszałek Sejmu Małgorzaty Kidawy-Błońskiej, odparł, że znany jest już "pejzaż wyborczy", ale najważniejsze są postulaty poszczególnych kandydatów.
"Ja jestem w tym maratonie wyborczym od listopada, więc mogę powiedzieć - jestem weteranem tej walki prezydenckiej - kandydaci się zmieniają, ja jestem pewien swojego sukcesu, bo mam na celu nie tylko wygranie z Andrzejem Dudą, ale przywrócenie Polsce braterstwa, wyjście Polski z kryzysu po koronawirusie" - mówił Kosiniak-Kamysz.
Pytany, czy w jego ocenie Rafał Trzaskowski nie miałby szans w drugiej turze wyborów z Andrzejem Dudą, odparł, że z szacunkiem podchodzi do kandydatury obecnego prezydenta Warszawy.
"Będzie ciekawa rywalizacja i mam nadzieję taka na programy, pomysły dla Polski" - stwierdził lider PSL.
"Będę z nim rywalizował i wygram tę rywalizację, ale nie przez hejt, opluwanie, nienawiść, tylko przez swój program, swoją aktywność, to, co mam do zaproponowania" - dodał Kosiniak-Kamysz.