Na cmentarzu w Gdańsku odnaleziono szczątki dwóch osób z przestrzeloną czaszką. To „Inka” i „Zagończyk”?
W dniu 12 września br. w trakcie prac ekshumacyjnych na Cmentarzu Garnizonowym w Gdańsku, na terenie kwatery nr 14 wydobyto szczątki czterech osób - informuje rzecznik prasowy Instytutu Pamięci Narodowej Andrzej Arseniuk. Jak dodaje, wśród nich są szczątki kobiety z przestrzeloną czaszką. Ślady po kuli odnaleziono również w szczątkach mężczyzny, który był pochowany obok kobiety.
Według informacji IPN, pochówki zlokalizowane były przy chodniku na głębokości około 40 cm w czterech drewnianych skrzyniach bez wieka. W wyniku oględzin, które przeprowadzone zostały w dniach 13 i 15 września br. udało się ustalić, że są to szczątki trzech mężczyzn i młodej kobiety. Odnalezione szczątki kobiety mają przestrzeloną czaszkę. Ślady po kuli odnaleziono również w szczątkach mężczyzny, który był pochowany obok kobiety. Określenie tożsamości, a więc ustalenie czy odnalezione szczątki są szczątkami "Inki" i "Zagończyka, będzie możliwe po przeprowadzeniu badań genetycznych.
Prace archeologiczno – poszukiwawcze wykonywane przez Samodzielny Wydział Poszukiwań IPN prowadzone są łącznie z czynnościami procesowymi w ramach śledztw prowadzonych w Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Gdańsku.
"Inka" i "Zagończyk" mają symboliczne - sąsiadujące z sobą, groby na jednej z kwater Cmentarza Garnizonowego w Gdańsku położonego nieopodal więzienia, w którym zginęli. Historycy sądzą, że cmentarz ten może być rzeczywistym miejscem ich pochówku; z różnych źródeł wiadomo, że na terenie tej nekropolii tuż po wojnie chowano skazanych na śmierć za działalność w AK czy podobnych organizacjach.
Hipotezę mówiącą o pochowaniu "Inki" i "Zagończyka" na Cmentarzu Garnizonowym potwierdził dodatkowo znaleziony niedawno w gdańskim Archiwum Państwowym dokument sporządzony w Areszcie Śledczym w Gdańsku (to właśnie tu byli przetrzymywani i zabici "Inka" oraz "Zagończyk"), w którym informowano członków rodziny "Zagończyka", że ten działacz AK został pogrzebany na dawnym cmentarzu bezwyznaniowym, który dziś jest częścią Cmentarza Garnizonowego.
Danuta Siedzikówna ps. Inka urodziła się 3 września 1928 r. W 1943 r., jako 15-latka, złożyła przysięgę AK i odbyła szkolenie sanitarne. W czerwcu 1945 r. została aresztowana za współpracę z antykomunistycznym podziemiem. Z konwoju uwolnił ją patrol wileńskiej AK i "Inka" znów działała jako sanitariuszka oraz łączniczka. W czerwcu 1946 r. została wysłana do Gdańska po zaopatrzenie medyczne. 20 lipca 1946 r. aresztowało ją UB i została osadzona w więzieniu w Gdańsku. Po ciężkim śledztwie 3 sierpnia 1946 r. skazano ją na karę śmierci. Wyrok wykonano 28 sierpnia 1946 r.
Wraz z "Inką" zginął - również skazany na śmierć, 42-letni ppor. Feliks Selmanowicz ps. Zagończyk. Jako ochotnik uczestniczył on w wojnie polsko-bolszewickiej 1920 r. Od stycznia 1944 był żołnierzem 3. Wileńskiej Brygady AK, z której przeniesiony został do 5. Wileńskiej Brygady AK mjr. "Łupaszki", gdzie pełnił funkcję zastępcy dowódcy plutonu. Został aresztowany w lipcu 1946 roku.
W 1991 r. Sąd Wojewódzki w Gdańsku uznał, iż działalność "Inki" i jej współtowarzyszy z 5. Brygady Wileńskiej AK zmierzała do odzyskania niepodległego bytu państwa polskiego.
CZYTAJ TAKŻE: