Uczestnicy tak zwanego strajku kobiet protestowali w Poznaniu. Przeszli z placu Wolności przez rondo Kaponiera, aby dotrzeć do zabytkowego budynku, w którym mieści się siedziba Radia Poznań i zdewastować go.
Jak podaje redakcja, na posesję poleciały petardy, wycieraczka została podpalona. Wybrudzono domofon i oznaczono go emblematami „strajku kobiet”. Na ogrodzeniu pojawiły się banery m.in. z hasłami „Stop pedofilii w kościele” czy „Myślę czuję decyduję”.
„Jeden z uczestników napisał na ogrodzeniu obraźliwe słowa pod adresem naszego redakcyjnego kolegi, który na poprzednim proteście został zaatakowany i któremu uniemożliwiono relacjonowanie wydarzenia. Rzucali też śnieżkami w okna redakcji” - napisano na stronie radia.
Jak informują dziennikarze Radia Poznań, policja, która zabezpieczała przemarsz, nie reagowała na chuligańskie zachowania.