Niemiecki dziennik „Die Welt” stwierdził, że żądania reparacyjne Polski są wykorzystywane przez Prawo i Sprawiedliwość do odświeżania antyniemieckich stereotypów. Do tych absurdalnych oskarżeń odniósł się poseł PiS Arkadiusz Mularczyk. – Widać, że Niemcy są coraz bardziej zaniepokojeni trwającą dyskusją, pracami zespołów w polskim Sejmie oraz zbliżającą się 80. rocznicą wybuchu II wojny światowej – stwierdził.
Zwolennicy żądań reparacyjnych w Polsce twierdzą, że kraj poniósł najwięcej ofiar w czasie II wojny światowej, bowiem zginęło od 200 do 230 na 1000 mieszkańców. Liczby te zgadzałyby się, gdyby liczyć wszystkie ofiary: polskich Żydów oraz etnicznych Białorusinów i Ukraińców żyjących na ówczesnym terytorium Polski. Ponadto powołują się na prawie całkowite zniszczenie dużych polskich miast, takich jak Warszawa. Mówi się, że szkody materialne da się oszacować” – przekonywał „Die Welt” w komentarzu opublikowanym na stronie internetowej. „Formułowanie nieuzasadnionych prawnie żądań ma na celu wywieranie presji moralnej i politycznej. Gdyby Polska zmusiła rząd federalny do ustępstw, podobne zachowanie ze strony Grecji byłoby nieuchronne. Również tamtejsi politycy licytują się w wymienianiu coraz wyższych kwot, których domagają się od Niemiec. Ostatnio było to od 270 do 300 mld euro” – dodano.
To jednak nie koniec. Niemiecki dziennik postanowił absurdalizować całą sytuację, twierdząc, że wypłacanie reparacji byłoby podważeniem powojennego ładu w Europie...