— W Niemczech w przestrzeni publicznej figurują osoby o poglądach faszystowskich. Nam zarzuca się jakieś marginalne przypadki i kreuje się obraz rosnącego faszyzmu, mimo że w Polsce takich rzeczy na powszechną skalę nie ma. Nie ma w Polsce żadnej faszystowskiej partii politycznej, która się liczy — powiedział senator z Jeleniej Góry, Krzysztof Mróz (PiS), który był gościem red. Doroty Kani w programie „Koniec Systemu” w Telewizji Republika.
— Nam się w Polsce zarzuca jakieś marginalne przypadki (bo takowe się zdarzają niestety). Natomiast w Niemczech ideologia faszystowska święci triumfy. Są spotkania — 20 i 21 kwietnia (urodziny Hitlera) będzie duża impreza przy granicy z Niemcami. Oczywiście w Niemczech jest zakaz organizowania tego typu imprez, ale oni wykorzystują różnego rodzaju kruczki prawa niemieckiego — powiedział senator.
— Na przykład ta impreza, która będzie przy granicy z Polską formalnie jest imprezą zamkniętą. W związku z powyższym ona może być organizowana, bo nie ma tego publicznego nawoływania do ideologii faszystowskiej. W Niemczech są przecież marsze i protesty tego typu — dodał.
Faszyzm w Niemczech?
— W Niemczech w przestrzeni publicznej figurują osoby o poglądach faszystowskich. Nam zarzuca się jakieś marginalne przypadki i kreuje się obraz rosnącego faszyzmu, mimo że w Polsce takich rzeczy na powszechną skalę nie ma. Nie ma w Polsce żadnej faszystowskiej partii politycznej, która się liczy. Nie ma przyzwolenia na nawet marginalne zachowania tego typu. Przykładem takiego zachowania jest skierowanie kilka dni temu przez prokuraturę wniosku o rozwiązanie stowarzyszenia „Duma i Nowoczesność” — podkreślił gość red. Doroty Kani.
— Ten Międzyresortowy Zespół ds. Przeciwdziałania Propagowaniu Faszyzmów i Innych Ustrojów Totalitarnych (nazwa skrócona przyp. red.) nawiązuje do Art. 256 KK. Nie tylko w konstytucji mamy zakaz organizacji partii politycznych odwołujących się do tej ideologii faszystowskiej czy komunistycznej. To jest także przełożone na KK. Tam w tym Kodeksie Karnym jest to rozszerzone i doprecyzowane — wyjaśnił Krzysztof Mróz.
Co się dzieje na Dolnym Śląsku?
— Nie ma zgody na tego typu ideologie i promowanie ich. Trzeba to po prosty zwalczać. Zarówno od Niemców jak i od Rosjan ponieśliśmy gigantyczne składy — oba reżimy były natury komunistycznej i faszystowskiej. Zarówno naziści jak i komuniści mordowali Polaków. Nikt kto się mieni polskim patriotą nie może popierać faszyzmu ani komunizmu — powiedział stanowczo senator.
— Na Dolnym Śląsku ze względu na skalę zabytków, bliskość granicy rozprowadzanie pamiątek natury faszystowskiej przez Niemców występuje w drugim obiegu, spod lady, nieoficjalnie. To wszystko jest niewidoczne dla odbiorcy. Ci którzy są zainteresowani szukają tego typu dojścia — mówił rozmówca red. nacz. Telewizji Republika.